Czerwiec 2018 – sytuacja inwestycyjna na GPW

Zdjęcie główne: sytuacja na GPW czerwiec 20182018 rok na GPW zdecydowanie nie rozpieszcza inwestorów – wystarczy spojrzeć na wykres najważniejszych indeksów warszawskiej giełdy. Zarówno WIG, jak i pozostałe 3 główne indeksy (WIG20, MWIG40 i SWIG80) patrząc od początku roku zanotowały stratę. Co robić w tej sytuacji? Czy spadek cen od początku roku to okazja inwestycyjna?
Zobaczmy jakie czynniki wpływają na aktualną sytuację i jakie są szanse na odbicie na w 2018 na naszej giełdzie.

GPW – wyniki w 2018 roku

Przypomnijmy, że 22 stycznia indeks WIG na chwilę ustanowił rekord wszechczasów, ale ten dzień okazał się początkiem spadków, które trwają do tej pory. Od początku roku do 12 czerwca 2018 główne indeksy zanotowały następujące wyniki:
  • WIG – strata -7,48%
  • WIG20 – strata -8,48%
  • MWIG40 – strata -7,29%
  • SWIG80 – strata -6,93%
Wykres. Stopy zwrotu z indesków GPW - WIG, WIG20, MWIG40, SWIG80 - czerwiec 2018 od początku roku.
Dodatkowo zwracam uwagę na dodany do powyższych (dla okresu 5 miesięcy) indeks cenowy, który jest obliczany na podstawie notowań wszystkich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, ale każda spółka ma w nim jednakowy udział. Znajduje się on na rekordowo niskim poziomie (ale jest obliczany od stosunkowo krótkiego czasu) i od początku roku przyniósł stratę -11,77%. Nie jest on specjalnie popularny, ale może być bardziej odpowiedni jako punkt odniesienia dla drobnego inwestora, który dzieli swój portfel na 10-20 spółek bez analizowania udziału poszczególnych spółek w podstawowych indeksach.
Być może pociechy można poszukiwać w analizie technicznej – od 3 miesięcy indeks WIG20 broni mniej lub bardziej skutecznie wsparcia na poziomie 2200 pkt.
WPIS >>> Strategia „absolute return” – jakie ma wyniki w 2018 roku? – ocena sytuacji na rynku w marcu 2018

Skąd się bierze słabość GPW?

Na słabość naszej giełdy składają się głównie przyczyny wewnętrzne. Po wyczerpaniu się paliwa do wzrostów, jakie obserwowaliśmy na GPW od połowy 2016 do stycznia 2017 cały czas pozostały aktualne fundamentalne czynniki, które przekładają się na słabość notowań głównych indeksów na GPW:
  • ryzyko związane z nacjonalizacją OFE
  • duży udział spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa
  • mała ilość ofert publicznych i wycofywanie spółek z giełdy
  • wycofywanie przez inwestorów środków z funduszy akcyjnych
Są to czynniki, które już od kilku lat powodują, że warszawska GPW zwykle stoi z boku, kiedy inne rynki rosną, natomiast w pełni bierze udział w spadkach indeksów.
Negatywny wpływ na przyciągnięcie na rynek nowych inwestorów będzie miała afera Getback. Spółka  wchodziła na giełdę w 2017 roku i po zaledwie 9 miesiącach w spektakularny sposób zbankrutowała. Stracili na tym praktycznie wszyscy – akcjonariusze spółki i nabywcy obligacji, zarówno ci drobni, jak i profesjonalni zarządzający aktywami funduszy inwestycyjnych. Okoliczności upadku GETBACK są bardzo ciekawe. Tutaj jedynie dodam, że trudno właściwie wskazać kto na tej aferze zyskał – byłoby to całkiem ciekawym tematem na osobny wpis…

Spółki gamingowe ratują GPW w 2018 roku

Właściwie jedynym plusem na GPW w ostatnich kilku miesiącach jest zachowanie się producentów gier komputerowych („polski gaming”) – niektóre z nich dały inwestorom zarobić od początku roku nawet kilkaset procent. Największy z notowanych na GPW producentów gier, CDPROJEKT, wszedł w marcu do indeksu WIG20 i od tego czasu zyskał już ponad 42% przy kapitalizacji przekraczającej 15 mld zł. Bez zamiany CDPROJEKT na ASSECO w indeksie największych spółek WIG20 znajdowałby się dziś o jakieś 2,6% niżej niż obecnie.
WPIS >>> 11 Bit Studios i CD PROJEKT – kiedy ceny akcji rosną do nieba  – ile można było zarobić na długoterminowej inwestycji w polskue spółki gamingowe?
Światełkiem w tunelu są zmiany instytucjonalne, które mają ożywić polski rynek kapitałowy czyli wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych (PPK) i zmiany dotyczące OFE. Patrząc jednak na to, że są one już zapowiadane od dłuższego czasu trudno oczekiwać . Zresztą wdrożenie PPK uruchomi raczej mały strumyczek środków płynących na GPW, nieporównywalny do środków które napływały na polski rynek kapitałowy przed reformą systemu OFE w 2011 roku. Ja osobiście nie spodziewam się po PPK zbyt wiele zarówno w kwestii moich osobistych inwestycji, jak i w kwestii całego polskiego rynku kapitałowego.

Jak wygląda GPW w 2018 roku w porównaniu do reszty świata?

Słabość naszej giełdy nie jest jednak wyjątkiem na świecie. Praktycznie wszystkie rynki uznawane na wschodzące, a do takich zalicza się cały czas Polska, ponoszą w tym roku straty. Widać to dobrze na wykresie porównującym stopy zwrotu  WIG oraz indeksu MSCI Emerging Markets.
Wykres. Stopy zwrotu z indeksów - WIG i MSCI Emerging Markets - czerwiec 2018 od początku roku.
Problemy rynków wschodzących może pogłębić wzrost stóp procentowych w USA i odwrót globalnego kapitału na rynek amerykański. Awersję do szukania zysków i ryzyka na rynkach wschodzących pogłębiają wybuchające ostatnio coraz częściej lokalne kryzysy na tle makroekonomicznym. Argentyna, Turcja i Brazylia to „urobek” jedynie z ostatnich 2 miesięcy…
W sytuacji kiedy amerykański indeks S&P500 bije kolejne rekordy i globalny kapitał wykazuje coraz większą niechęć do inwestycji na rynkach wschodzących rynki takie jak GPW mogą mieć problemy.

Czy już jest tanio na GPW?

Wykres. GPW 2018 -Wskaźnik cena/zysk (P/E) dla indeksu WIG - czerwiec 2018 - 10 lat
Skoro jest tak kiepsko, to może jest już po prostu tanio i na rynek warto wejść już w tej chwili? Wskaźnik cena/zysk, czyli podstawowy wskaźnik mówiący o poziomie cen na GPW jest na poziomie 11 dla indeksu WIG. Jest to wartość niska, chociaż w przeszłości bywało już taniej. Na pewno jednak jest daleko od wartości typowych dla hossy i przegrzania rynków.
Historycznie, dla rynku amerykańskiego, wartość wskaźnika cena/zysk dla indeksu S&P500 oscylowała raczej około 20, choć spadał on również do poziomów poniżej 10 (ostatni raz na początku lat 80-ych). Dobre wyniki makroekonomiczne (wzrost PKB powyżej 5%) powinny pozwolić utrzymać zyski polskich spółek są na wysokim poziomie, choć warto zwrócić uwagę, że wzrost płac ostatnio przewyższa wzrost PKB. Oznacza to, że struktura podziału PKB się zmienia a stopa zysków kapitałowych wyraźnie spada. Jest to na pewno pozytywne zjawisko dla pracowników najemnych, ale z punktu widzenia inwestora może być zagrożeniem dla osiąganych stóp zwrotu.
Pod względem wskaźnikowym GPW jest relatywnie tania, choć całkiem możliwe, że globalny wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG będzie niedługo wyglądał jeszcze korzystniej.

Jak w 2018 radzą sobie na giełdzie fundusze inwestycyjne?

Wykres: wyniki funduszy akcyjnych na GPW - czerwiec 2018 od początku roku (YTD)
Jeszcze rzut oka na wyniki funduszy inwestujących na polskiej giełdzie. Tu również nie jest najlepiej – w okresie od początku 2018 do 11 czerwca 2018 tylko 2 z 57 funduszy  wyszły na plus (kategoria „akcji polskich uniwersalne”). Są to 2 produkty TFI Investor (Investor Akcji Spółek Dywidendowych i Investor Akcji – subfundusze Investor FIO).
Trochę lepiej sytuacja wygląda w odniesieniu do indeksu WIG, który stracił 7,95% w tym okresie. Lepszy wynik osiągnęło 29 z 57 funduszy. 25% funduszy (1 kwartyl) osiągnął wynik lepszy niż -6,1%, a najgorsze 25% osiągnęło wynik -10,5% lub gorszy (minimum 15,8%).
WPIS >>> 10 pojęć ze statystyki jakie inwestor powinien rozumieć – znajdziesz tam m. in. wyjaśnienie czym są kwartyle
Połowa funduszy inwestujących w polskie akcje uzyskała w 2018 roku wynik odbiegający w górę lub w dół o 2% od indeksu WIG (przedział między -10,5% a -6,1%) ,a średni wynik to strata na poziomie -7,9%. Ogólnie sytuacja i wnioski z niej wynikające są zbliżone do tych, jakie zostały wyciągnięte w analizie przeprowadzonej w marcu.

Podsumowanie – GPW stan czerwiec 2018

Jak wynika z zestawienia powyższych czynników sytuacja inwestycyjna nie jest jednoznaczna. Zwykle tak jest, że poszczególne wskaźniki dają sprzeczne ze sobą wyniki. Zazwyczaj podjęcie decyzji o inwestycji oznacza podjęcie ryzyka inwestycyjnego. Powyższe podsumowanie pokazuje, że ilość negatywnych sygnałów jest dużo wyższa niż pozytywnych. Wskazywałoby to na trzymanie się z dala od warszawskiej giełdy w najbliższych miesiącach. Może jednak oznaczać sygnał do zajęcia pozycji na rynku przez inwestorów o zacięciu kontrariańskim.
Powyższa analiza jest krótką próbą ujęcia tematyki w ujęciu top-down, czyli poczynając od od otoczenia rynkowego i schodząc w dół do analizy poszczególnych sektorów gospodarki. Innym podejściem, mi osobiście bliższym, jest wyszukiwanie spółek o dużym potencjale wzrostu w stosunku do całego rynku. Jeszcze inną strategią jest systematyczne zajmowanie pozycji na rynku, co również pozwala na minimalizację strat związanych ze złym wyborem momentu wejścia na rynek.
Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem. Możesz to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować moje konto na Twitterze
Jeśli masz swój scenariusz rynkowy – zapraszam do podzielenia się swoją opinią w komentarzu. Tym wpisem chciałbym zainaugurować serię mniej lub bardziej regularnych artykułów na temat bieżącej sytuacji rynkowej. Będę wdzięczny za wszelkie opinie i sugestie.

Fundusz obligacji – jak działa i na czym zarabia?

Zdjęcie: napis BOND ułożony z kostekFundusz obligacji to najłatwiejszy sposób na wejście na rynek obligacji, czyli papierów wartościowych, które pozwalają inwestorom zarabiać na pożyczaniu swoich pieniędzy. Podmioty poszukujące kapitału (firmy i jednostki publiczne) pożyczają od inwestorów pieniądze emitując obligacje, płacą im regularnie odsetki a na koniec zwracają pożyczoną kwotę.

Fundusz obligacji jest dobrym sposobem wejścia na ten rynek, ponieważ pozwala uniknąć wielu zagrożeń, na które jest narażony początkujący inwestor, który chciałby zarabiać na rynku obligacji bezpośrednio.


Czym są i jak działają obligacje?

Obligacja, w swojej najpopularniejszej postaci, daje inwestorowi dwa rodzaje wpływów finansowych:

  • spłata wartości nominalnej (wykup nominału) – czyli kwota, która została pożyczona i jest zwracana po upływie określonego czasu trwania obligacji
  • wypłata kuponów – czyli odsetki w regularny sposób wypłacane posiadaczowi obligacji, według zasad ustalonych w momencie emisji obligacji (w formalnym dokumencie o nazwie Warunki Emisji Obligacji)

Schemat: jak działają obligacje (przepływy finansowe)

Ze względu na sposób określania wysokości kuponów, można podzielić obligacje na kilka głównych typów:

  • obligacje stałokuponowe – w momencie emisji jest określana stopa procentowa, według której kupony są obliczane przez cały czas trwania obligacji (np. 4% wartości nominalnej obligacji)
  • obligacje zmiennokuponowe – wartość każdego kuponu jest ustalana w momencie wypłaty wcześniejszego kuponu i np. zależy od stopy WIBOR
  • obligacje zerokuponowe – taka obligacja nie przynosi bieżących odsetek. Jedynym wpływem inwestora jest wartość nominalna w momencie wykupu obligacji. Takie obligacje są sprzedawane poniżej wartości nominalnej (np. roczna obligacja zerokuponowa o wartości nominalnej 100 zł jest sprzedawana za 96 zł).

Cena obligacji – w momencie emisji i później

Istotna dla inwestora jest cena zakupu obligacji. Jeżeli obligacja jest kupowana bezpośrednio od emitenta (rynek pierwotny), zwykle jest ona zbliżona do wartości nominalnej.

Jeżeli obligacja jest kupowana później, od innych inwestorów (rynek wtórny), to cena takiej obligacji może się już mocno różnić od jej wartości nominalnej. Co do zasady, cena obligacji zależy od poziomu stóp procentowych (o czym więcej w dalszej części artykułu) oraz kondycji finansowej emitenta. Przykładowo cena obligacji wyemitowanej przez przedsiębiorstwo, którego sytuacja bardzo się pogorszyła, może wynosić nawet ułamek wartości nominalnej, co wynika z dużego prawdopodobieństwa utraty części lub całości zainwestowanych środków.

Obligacje mogą też mieć wiele wbudowanych opcji. Jakie konkretnie mają nasze papiery – tego możemy się dowiedzieć z dokumentu emisyjnego, czyli WEO. Poniżej kilka najpopularniejszych przykładów, które oczywiście nie wyczerpują katalogu stosowanych rozwiązań:

  • Zabezpieczenie hipoteczne
  • Zabezpieczenie na innych papierach wartościowych lub majątku spółki
  • Możliwość wcześniejszej spłaty przez emitenta
  • Możliwość zażądania wcześniejszego wykupu przez posiadacza obligacji
  • Możliwość zamiany obligacji na akcje (obligacje zamienne)

W przypadku wyemitowania wielu serii obligacji (a zwykle tak jest – niektóre przedsiębiorstwa emitują nawet kilkadziesiąt serii obligacji), obligacje mogą się również różnić stopniem i kolejnością zaspokojenia roszczeń wierzycieli w przypadku ewentualnego bankructwa (tzw. seniority).

Jakie są typy obligacji

Obligacje są jedynie elementem możliwości inwestycyjnych, jakie daje rynek finansowy. Panorama rynków finansowych była przedstawiana w poprzednim artykule cyklu, którego partnerem jest Union Investment TFI.

 Obligacje (papiery dłużne) można podzielić również ze względni na to, kto je wyemitował. Najpopularniejsze typy obligacji to:

  • bony skarbowe – krótkoterminowe, zerokuponowe papiery dłużne emitowane przez Skarb Państwa.
  • obligacje skarbowe – obligacje wyemitowane przez Skarb Państwa. Obligacje i bony skarbowe są uznawane za najbezpieczniejsze, bo są „zabezpieczone” wpływami z podatków (państwo nie może zbankrutować).
  • obligacje emitowane przez inne instytucje rządowe – emitentami mogą być banki centralne lub różne agencje centralne
  • obligacje samorządowe – emitowane przez jednostki administracji terenowej. W Polsce zazwyczaj emitentami są gminy.
  • obligacje hipoteczne – zabezpieczone pulą udzielonych przez banki kredytów hipotecznych. W Polsce są emitowane pod nazwą listów zastawnych.
  • obligacje komercyjne – obligacje wyemitowane przez przedsiębiorstwa prywatne, dostępne na rynkach finansowych lub oferowane bezpośrednio inwestorom w emisjach prywatnych

Trzeba zwrócić uwagę, że z punktu widzenia drobnego inwestora, rynki obligacji komercyjnych, jak też obligacji hipotecznych są często trudno dostępne. Większość wyemitowanych przez przedsiębiorstwa obligacji jest dostępna na rynkach niepublicznych lub ma zbyt wysoką wartość nominalną dla przeciętnego inwestora (np. 100 tys. albo 1 mln zł).

Na czym zarabia posiadacz obligacji?

Schemat: fundusz obligacji - źródła dochodówSą 3 podstawowe źródła dochodów z posiadania obligacji:

  • stopa wolna od ryzyka – jest to stopa możliwa do uzyskania przy lokacie na krótki termin (np. stopa WIBOR 3M)
  • premia za długoterminowe oszczędzanie – jeżeli środki są pożyczane na dłuższy czas, wymaga to wtedy dodatkowej premii za zamrożenie kapitału
  • premia za ryzyko kredytowe – im gorsza sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, tym większe oprocentowaniu musi zaoferować inwestorom

 

W zależności od rodzaju obligacji mogą one oferować różny poziom dochodu, co jest związane ze wskazanymi powyżej czynnikami ryzyka i jednocześnie źródłami dochodu.

Dodatkowym, czwartym źródłem dochodu (lub strat) może być efekt handlu obligacjami, jeśli inwestor będzie nimi aktywnie obracał (kupował i sprzedawał w zależności od oceny sytuacji rynkowej), a nie trzymał do wykupu przez emitenta.

Zmienność cen obligacji

Śledząc rynek obligacji trzeba zwrócić uwagę na relację pomiędzy rynkowymi stopami procentowymi a ceną obligacji. Bardzo ważne, żeby pamiętać, że ta zależność ma charakter odwrotny, czyli:

  • kiedy stopy procentowe rosną, to ceny obligacji spadają, a ich posiadacze tracą
  • kiedy stopy procentowe maleją, to ceny obligacji rosną, a ich posiadacze zyskują

Miarą wrażliwości ceny obligacji na zmianę stóp procentowych jest tzw. duration, które w uproszczeniu można potraktować jako średni czas do wypłaty przepływów finansowych z obligacji, ważony ich wielkością. Znając duration możemy określić wrażliwość ceny rynkowej obligacji na zmianę stóp procentowych.

W uproszczeniu można przyjąć, że duration określa, jak zmiana stóp procentowych przełoży się na zmianę ceny obligacji. Np. dla obligacji o duration równym 5, spadek stóp procentowych o 1% będzie skutkował wzrostem ceny o 5%. Warto dodać, że jednostką duration są lata.

Jak działa duration – przykład

Przykład – zmiana cen obligacji obliczona za pomocą duration
Cena obligacji wynosi 102 zł a jej duration to 6.
Spadek stóp procentowych o 0,3%
Cena obligacji wzrośnie o 6 x 0,3% (duration x zmiana stóp procentowych) czyli o 1,8%. Nowa cena obligacji, oszacowana przy użyciu duration,i to około 103,84 zł (102 zł + 1,8% x 102 zł).
Wzrost stóp procentowych o 0,45%
Cena obligacji spadnie o 6 x 0,56% (duration x zmiana stóp procentowych) czyli o 2,7%%. Nowa cena obligacji, oszacowana przy użyciu duration, to około 99,25 zł (102 zł – 2,7% x 102 zł).

Duration to parametr, który ma największe znaczenie w odniesieniu do obligacji skarbowych o stałych kuponach. W zależności od rodzaju kuponu duration ma następujące wartości:

  • dla obligacji zerokuponowych duration jest równe okresowi do wykupu obligacji
  • dla obligacji zmiennokuponowych jest równe okresowi do wypłaty najbliższemu kuponowi
  • dla obligacji o stałych kuponach jest zależne od wysokości kuponów o ceny obligacji – dla uproszczenia można przyjąć np. 75% okresu do wykupu obligacji (np. duration będzie zbliżone do 6 dla obligacji z terminem 8 lat do wykupu)

Oczywiście poza wahaniami cen każdego dnia wartość obligacji wzrasta o ułamek wartość zbliżającego się kuponu. Przejawia się to tym, że kupując obligację na rynku wtórnym trzeba zapłacić sprzedawcy również tzw. narosłe odsetki (poza samą ceną obliczaną w oparciu o wartość nominalną i aktualny kurs obligacji).

Wykres: rentowność obligacji 10-letnich PLN (10PLY.B)

Zmienność cen wpływa najbardziej na ceny obligacji długoterminowych (mają one najwyższe duration). Indeksem, który pomaga śledzić poziom jest dostępny np na portalu Stooq.pl 10PLY.B określający rynkowe oprocentowanie polskich, dziesięcioletnich obligacji skarbowych wyemitowanych w PLN. Jak widać na wykresie, w 2017 oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich wahało się między 3,93% a 3,11%. We wcześniejszych latach stopa procentowa dla polskich obligacji potrafiła się nawet zmieniać o ponad 2 punkty procentowe rocznie.

WPIS >>> 10 pojęć ze statystyki jakie inwestor powinien rozumieć – znajdziesz tam wyjaśnienie czym jest procent i punkt procentowy

Obligacje – inwestować samodzielnie czy przez fundusz inwestycyjny?

Samodzielne inwestowanie na rynku obligacyjnym jest jak najbardziej możliwe, ale wymaga to sporego zaangażowania i sporej wiedzy z zakresu analizy finansowej. Najważniejsze kwestie, które trzeba rozwiązać przy budowaniu portfela obligacji to:

  • dywersyfikacja portfela – aby rozłożyć ryzyko kredytowe (zwłaszcza w przypadku obligacji korporacyjnych) należałoby nabyć obligacje przynajmniej 10 różnych emitentów
  • ocena ryzyka kredytowego w przypadku obligacji komercyjnych – co kwartał zmieniają się współczynniki wypłacalności spółek, co wpływa na ceny obligacji
  • dostępność obligacji dla inwestora – duża część obligacji nie jest dostępna na Catalyst
  • wartość nominalna pojedynczej obligacji – niektóre z obligacji mają wysoką wartość nominalną (np 100 tys. zł), co uniemożliwia dywersyfikację przy mniejszej wielkości portfela

W praktyce samodzielne inwestowanie w obligacje, zwłaszcza w obligacje przedsiębiorstw, może być problematyczne. Aby stworzyć zdywersyfikowany, bezpieczny portfel obligacji (co jest ważne zwłaszcza w przypadku obligacji komercyjnych) trzeba zainwestować całkiem sporą kwotę, a dodatkowo trzeba jeszcze rozwiązać wskazane wyżej problemy wynikające ze struktury rynku obligacji.

Alternatywą jest fundusz inwestycyjny wyspecjalizowany w inwestycjach w obligacje. Wymagana do zainwestowania kwota jest zwykle niewielka, a formuła zbiorowego inwestowania rozwiązuje problemy wynikające z wielkości inwestycji (dywersyfikacja, dostępność, nominały obligacji) jak też wymaganej uwagi i wiedzy (ryzyko kredytowe). Oczywiście skorzystanie z funduszu obligacji jest związane z koniecznością ponoszenia opłat, ale zazwyczaj są one na poziomie niższym niż w przypadku funduszy akcyjnych.

Partner niniejszego wpisu – Union Investment TFI – oferuje szeroką paletę funduszy inwestycyjnych, w tym również fundusze wyspecjalizowane w inwestycjach na rynkach obligacji.

Rynek obligacji – 2 pułapki przy samodzielnym inwestowaniu

Dodatkowo warto tu zwrócić uwagę na to, że rynek obligacyjny Catalyst, dostępny dla drobnego inwestora z Polski, ma specyficzny charakter. Nie jest on reprezentatywny dla całego rynku obligacji i często przyciąga firmy, które nie są w stanie uzyskać finansowania w inny sposób (np. otrzymać kredytu bankowego). Efektem jest wysoki wskaźnik emisji, które kończą się problemami z wypłacalnością. W przypadku najmniejszych emisji – w 2017 roku w tak negatywny sposób zakończyło się prawie 20% emisji na rynku Catalyst.

Bardzo wyraźnie trzeba również ostrzec inwestorów indywidualnych przed inwestycjami w obligacje nienotowane na rynkach publicznych, oferowane przez mniej znane instytucje finansowe. W przypadku takich inwestycji inwestor musi liczyć się z dużym ryzykiem niewywiązania się emitenta ze zobowiązań. Problemem może być również wcześniejsze wyjście z inwestycji – trzeba znaleźć samodzielnie drugą stronę transakcji i zawrzeć bezpośrednią umowę z nabywcą obligacji.

Powtórzę jeszcze raz – tego segmentu rynku obligacyjnego należy zdecydowanie unikać.

Jakie są rodzaje funduszy obligacyjnych

Rynek finansowy oferuje kilka różnych typów funduszy inwestycyjnych wyspecjalizowanych w inwestycjach w obligacje. Poniżej zostały one krótko opisane.

Fundusz rynku pieniężnego – to najbezpieczniejszy rodzaj funduszu inwestycyjnego, pomyślany jako alternatywa dla lokat bankowych. Może inwestować tylko w najbezpieczniejsze z bezpiecznych instrumentów (takie jak bony skarbowe) i mieć bardzo małą zmienność stóp zwrotu. Aby fundusz mógł nosić taką nazwę musi spełnić specjalne wymagania wskazane w ustawie o funduszach inwestycyjnych.

Fundusz obligacji skarbowych – inwestuje w obligacje skarbowe. Nie powinien być narażony na ryzyko kredytowe (państwo nie może zbankrutować), ale może być narażony na ryzyko zmiany cen, jeśli inwestuje w obligacje o długim duration.

Fundusz obligacji komercyjnych – inwestuje w obligacje emitowane przez przedsiębiorstwa. W przypadku takich funduszy zdarzają się zauważalne spadki cen jednostek kiedy zarządzający inwestuje w obligacje emitowane przez firmy „z problemami”. Stopa zwrotu zależy od poziomu ryzyka kredytowego podejmowanego przez zarządzającego.

Podział na te 3 główne kategorie koresponduje ze wskazywanymi wcześniej źródłami dochodów z posiadania obligacji.

Schemat: fundusz obligacji - źródła dochodów

Inwestycje w obligacje i ryzyko kursowe

Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę na jakich rynkach i w jakich walutach inwestuje analizowany fundusz inwestycyjny. Dla polskiego inwestora najbezpieczniejszym wyborem jest fundusz inwestujący na rynku polskim, ponieważ wtedy wahania cen jednostek nie są narażone na ryzyko kursowe.

Fundusz obligacji – podsumowanie

Obligacje to instrumenty finansowe, które pozwalają zarobić inwestorom więcej niż typowe lokaty bankowe. Kluczowe jest, aby w pogoni za śrubowaniem stopy zwrotu nie narazić się na zbyt duże ryzyko związane z niewypłacalnością emitenta. Dobrym sposobem wejścia na rynek obligacji jest fundusz inwestycyjny wyspecjalizowany w inwestycjach na wybranym rynku, który pozwoli zainwestować na tym rynku w bezpieczny sposób.

Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem „Z pamiętnika analityka” na bieżąco.

Można to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować Twitterze mój profil

Warto cały czas pamiętać o rozwiązaniach, które mają w swoich założeniach dużą elastyczność, takich jak fundusze realizujące strategię „absolute return”. Tego rodzaju fundusze są aktywne również na rynku papierów dłużnych, gdzie niższa zmienność cen pozwala im łatwiej osiągnąć cel, którym jest wypracowywanie dodatniej stopy zwrotu dla inwestorów.

Artykuły z cyklu poświęconego strategiom absolute return:

  1. Fundusz inwestycyjny „Absolute Return” – co to jest?
  2. Jak zarabiać na giełdzie w każdych okolicznościach [9 strategii]
  3. Rynki finansowe – gdzie i w co można inwestować?
  4. Fundusz obligacji – jak działa i na czym zarabia? >>> Tu jesteś
  5. Strategia „absolute return” – jakie miała wyniki w 2018 roku?

Więcej na temat cyklu stworzonego we współpracy z Union Investment i Stockwatch >>> Tutaj

Partnerem tekstu jest Union Investment Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.

Union Investment TFI S.A. działa na podstawie zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych (obecnie: Komisja Nadzoru Finansowego) z dnia 1 czerwca 1995 r., nr decyzji KPW-4073-1\ 95. Brak gwarancji osiągnięcia celów inwestycyjnych subfunduszy, możliwość zmniejszenia wartości, w tym utraty części zainwestowanych środków. Wynik inwestycyjny Funduszu nie jest tożsamy z wynikiem inwestycyjnym uczestnika Funduszu, z uwagi na możliwość ponoszenia dodatkowych opłat manipulacyjnych lub zapłaty podatku bezpośrednio obciążającego dochód z inwestycji w Fundusz.

Decyzje inwestycyjne dotyczące inwestowania w fundusze inwestycyjne powinny być podejmowane wyłącznie po zapoznaniu się z: Prospektami informacyjnymi, Statutami, Kluczowymi Informacjami dla Inwestorów, Informacjami dla Klientów AFI, tabelą opłat, danymi o ryzyku, informacjami podatkowymi, dostępnymi na stronie www.union-investment.pl.

Lista 100 najbogatszych Polaków – jak się tam dostać?

 Zdjęcie: 100 najbogatszych Polaków.Lista 100 najbogatszych Polaków  w 2018 roku – miesięcznik „Forbes” jak co roku w lutym ogłosił zestawienie Polaków z największym majątkiem. Zapraszam do krótkiego podsumowania moich przemyśleń na temat tej listy. Możesz w nim znaleźć kilka wskazówek dotyczących tego, jaką drogą powinieneś podążać, aby się na nią dostać.
Jeśli kiedyś marzyłeś aby się znaleźć na takiej liście – zapraszam do artykułu.  Jeśli nie – też zapraszam. W artyukule znajdziesz w nim kilka ciekawostek dotyczących najbogatszych obywateli naszego kraju.

Lista 100 najbogatszych Polaków – jak powstaje

Lista 100 najbogatszych Polaków jest co roku ogłaszana przez miesięcznik Forbes. Ma ona charakter lokalny (jest przygotowywania przez polską redakcję czasopisma), ale stanowi element ogólnoświatowego projektu, w ramach którego powstaje ogólnoświatowa lista osób, których majątek przekracza miliard dolarów. Ciekawostką jest fakt, że w tym roku na światową listę trafi 6 Polaków – to rekordowa ilość od kiedy Forbes publikuje swoje zestawienie.
Z pełną listą 100 najbogatszych można się zapoznać na stronie Forbesa:
Zdjęcie: Forbes 2018 marzec - okładkaJest już dostępny numer marcowy „Forbesa” (do nabycia w kioskach Ruchu itp.), do którego zakupu oczywiście zachęcam. Znajdziesz w nim  sporo informacji o każdej z osób na liście oraz kilka artykułów redakcyjnych analizujących listę 100 najbogatszych pod różnymi aspektami.

Ile trzeba mieć, żeby znaleźć się na liście 100 najbogatszych Polaków?

Próg wejścia na listę 100 najbogatszych w 2018 roku wynosi 490 mln zł (tyle ma osoba nr 100 na liście). Próg ten szybko rośnie:
  • w 2017 było to 433 mln zł
  • w 2016 było to 340 mln zł

Kim są najbogatsi Polacy

Skład pierwszej dziesiątki rankingu jest stosunkowo stabilny, podobnie jak wartość majątku posiadanego przez czołówkę listy:
  1. Sebastian i Dominika Kulczyk – majątek oszacowany na 13 898  mln zł (2017 – 1 miejsce)
  2. Michał Sołowow – 11 410 mln zł (2017 – 2 miejsce)
  3. Zygmunt Solorz – 10 201 mln zł (2017 – 3 miejsce)
  4. Jerzy Starak – 6 315 mln zł (2017 – 5 miejsce)
  5. Dariusz Miłek – 5 028 mln zł (2017 – 4 miejsce)
  6. Tomasz Biernacki – 4 175  mln zł (2017 – 38 miejsce)
  7. Paweł Marchewka – 3 527 mln zł     (2017 – 12 miejsce)
  8. Bogdan i Elżbieta Kaczmarkowie – 3 442 mln zł  (2017 – 7 miejsce)
  9. Zbigniew Juroszek z rodziną  – 3 070 mln zł (2017 – 32 miejsce)
  10. German Efromovich – 3 035 mln zł  (2017 – 8 miejsce)
 Warto odnotować, że 2 osoby odnotowały wzrost majątku przekraczający 100% w ciągu roku, pozwalający im wskoczyć do pierwszej dziesiątki w 2018 roku z bardziej odległych pozycji:
  • Tomasz Biernacki (pozycja 6.) – wzrost majątku o 348% (DINO POLSKA – handel detaliczny)
  • Zbigniew Juroszek z rodziną (pozycja 9.) – wzrost majątku o 204% (ATAL – deweloper, STS – zakłady bukmacherskie)

100 najbogatszych Polaków – w jakich branżach działają?

Skład listy 100 najbogatszych to prawie pełen przekrój polskiej gospodarki – od najbardziej tradycyjnych branż do spółek nowej technologii. Napisałem prawie, bo jest kilka branż które praktycznie nie ma swojej reprezentacji na liście 100 najbogatszych.  Są to sektory zdominowane albo przez kapitał państwowy albo  zagraniczny:
  • branża finansowa
  • energetyka
  • branża paliwowa
  • branża surowcowa i wydobywcza
Pierwsza trójka na liście 100 najbogatszych Polaków to właściciele konglomeratów spółek działających w wielu branżach, ale jednak dominuje specjalizacja. Zdecydowana większość listy 100 najbogatszych to właściciele firm skoncentrowanych na jednym rynku lub produkcie. Przy czym spora część z nich działa aktywnie poza granicami Polski, co pozwala na skalowanie biznesu i dalszy jego rozwój.
Zdjęcie: luksusowy jacht - lista 100 najbogatszych Polaków

Jak trafić na listę 100 najbogatszych Polaków?

Na liście 100 najbogatszych dominują osoby, które doszły samodzielnie do posiadanego majątku. Stosunkowo niewielka jest grupa osób, które kontynuują rodzinne tradycje biznesowe w drugim lub trzecim pokoleniu. To odróżnia polską listę od krajów Europy Zachodniej czy USA, gdzie wielu spośród obecnych na niej miliarderów jest właścicielami firm, które mają kilkadziesiąt lub ponad 100 lat historii. Wynika to z krótkiej historii polskiego kapitalizmu, którą można liczyć od końcówki lat 80-ych poprzedniego stulecia. Co ciekawe, na liście Forbesa trudno znaleźć osoby z czołówki listy 100 najbogatszych, którą przed Forbesem publikował tygodnik Wprost.
Poniżej kilka liczb, podsumowujących listę 100 najbogatszych Polaków
  • 25 – właściciele firm notowanych na warszawskiej giełdzie.
  • 74 – właściciele biznesów nienotowanych publicznie
  • 95 – założyciele biznesów, dzięki którym trafili na listę 100 najbogatszych Polaków.
  • 5 – osoby które znalazły się na liście dzięki odziedziczeniu biznesów po założycielu. Oczywiście są również na liście pozycje kiedy założyciele firmy przekazał zarządzanie młodszym pokoleniom, a sam wycofał się z bieżącej działalności.
  • 9 – przedstawiciele branży technologii informatycznych.

Nowe technologie a lista 100 najbogatszych Polaków

Zdjęcie: kody informatyczne na czarnym ekranie9 osób z branży technologicznej na liście 100 najbogatszych Polaków to niewiele w porównaniu do listy światowej, gdzie właściciele firm technologicznych trafili już na same szczyty, jak choćby najbogatszy na świecie założyciel Amazona Jeff Bezos.
Niedawni królowie polskiego IT (założyciel Comarch J. Filipiak – poz. 72 oraz założyciel Asseco A. Góral – poz. 95), którzy stworzyli największe polskie firmy oferujące usługi informatyczne, zostali już zdystansowani przez młodsze pokolenie. Co ciekawe, młodsi przedstawiciele branży technologicznej w większości postawili na własne produkty, co znajduje odzwierciedlenie w dużo wyższych wycenach ich biznesów i jednocześnie ich dużo mniejszej skali, liczonej np. liczbą zatrudnionych osób albo nawet przychodami. Taką drogą poszli założyciele CD PROJEKT (poz. 22, 29 i  59 na liście), Techlandu (poz. 7), Codewise (poz. 73) czy portalu Pracuj.pl (poz. 67).
Stworzenie tzw. jednorożca (z ang. „unicorn” – firmy technologicznej wartej ponad 1 mld USD) udało się do tej pory tylko w 2 przypadkach (CD PROJEKT i TECHLAND), ale jeśli komuś z Polaków się to uda, powinien od razu pojawić się wysoko na liście 100 najbogatszych.

Czy praca na etacie może zaprowadzić na listę 100 najbogatszych?

To pytanie ma nieco przewrotny charakter, ale powiedzmy sobie to jasno. Praca najemna nie jest sposobem aby trafić na listę 100 najbogatszych Polaków. Na liście 100 najbogatszych Polaków są praktycznie wyłącznie właściciele i założyciele firm. Na liście najbogatszych Polaków można wyróżnić zaledwie kilka osób, które doszły do takiego majątku pracą dla kogoś innego, chociaż i tak w pewnym momencie objęły one udziały w firmach, w firmach w których pracowały lub pełniły drugoplanową rolę.
Można wskazać te przypadki:
  • P. Nielubowicz (pozycja 59 z majątkiem 711 mln zł) – akcjonariusz i dyrektor finansowy CDPROJEKT, który był jednym pierwszych pracowników i dołączył do założycieli spółki (Marcin Iwiński poz. 22 i Michał Kiciński poz. 29)
  • L. Gaczorek (pozycja 54 z majątkiem 779 mln zł) – udziałowiec CCC i wspólnik Dariusza Miłka (poz. 5)
  • H. Ruta (pozycja 26 z majątkiem 1 323 mln zł) – wspólnik i partner biznesowy Zygmunta Solorza (poz. 3)
 Nawet najemni menedżerowie z największych korporacji, zarabiający po kilka milionów złotych rocznie (rekordzistą wśród nich jest Luigi Lovaglio – były prezes PEKAO, który zarabiał około 10 mln zł rocznie) plasują się kilka poziomów niżej.

Lista 100 najbogatszych Polaków i giełda

Jak już wspominałem, zaledwie 25 osób z listy 100 najbogatszych jest właścicielami spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Można do tej liczby dodać trójkę właścicieli największej polskiej firmy odzieżowej LPP, których Forbes konsekwentnie pomija, mimo że dane o wartości ich pakietów akcji są publicznie dostępne.
 Wykres - indeksy WIG, WIG20, MWIG40, SWIG80 w 2017 roku.
2017 rok był dla polskiej giełdy bardzo dobry, ale dla osób z listy 100 najbogatszych Polaków nie był on najłaskawszy. Kilka osób, które były na liście w 2017 roku z niej wypadło. Indeks WIG wzrósł o 23,2%, ale indeksy mniejszych spółek zanotowały dużo mniejsze wzrosty. Bariera  490 mln zł, którą trzeba przekroczyć, żeby znaleźć się na liście, jest zresztą dość wysoka – kapitalizacja prawie połowy spółek z indeksu sWIG80 jest poniżej tej kwoty. Jeśli koniunktura w segmencie średnich i małych spółek się poprawi, reprezentacja właścicieli spółek giełdowych na liście 100 najbogatszych Polaków zapewne się powiększy.
Sporo jednak zależy od sposobu tworzenia listy – w przypadku spółek nienotowanych publicznie trudno jest zweryfikować wycenę majątku podawaną przez Forbes a ceny polskich akcji są na dość niskim poziomie.

Więc jak trafić na listę 100 najbogatszych Polaków?

Krótki przegląd listy 100 najbogatszych Polaków pokazał, że droga wiedzie właściwie jedynie poprzez założenie własnego biznesu. Branża jest w zasadzie obojętna, chociaż w tradycyjnych branżach nowe firmy muszą odebrać rynek przedsiębiorstwom, które mają już mocną pozycję rynkową i duże zaplecze kapitałowe. Inna drogą jest jest wymyślenie i zaoferowanie nowych produktów, które można oferować od razu na całym świecie. Taką drogą mogą pójść osoby z branży technologicznej.
Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem „Z pamiętnika analityka” na bieżąco.
Można to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować Twitterze mój profil
A co Ty myślisz o liście 100 najbogatszych Polaków?
Czy marzysz aby się na niej znaleźć?
Jeśli tak to zapraszam do podzielenia się Twoją wizją w komentarzach.

Rynki finansowe – gdzie i w co można inwestować?

Globus z wbitymi flagamiRynki finansowe i ilość dostępnych instrumentów finansowych mogą przyprawiać o zawrót głowy. Bez większego kłopotu można zainwestować swoje środki na rynku polskim, jak i na wielu rynkach na całym świecie – od USA po rozwijające się rynki Dalekiego Wschodu. Jak się w tym wszystkim nie pogubić?

Poniżej przegląd głównych rynków finansowych ze wskazaniem ich najważniejszych cech. Mam nadzieję, że takie zestawienie pomoże w postawieniu pierwszych kroków na drodze do zarabiania na Twoich inwestycjach.


 Czym właściwie jest inwestowanie?

Inwestycje - schemat

Zobaczmy co na ten temat mówi Wikipedia, najpopularniejsze źródło wiedzy w dzisiejszych czasach:

„Inwestycja – w ujęciu ekonomicznym nakład gospodarczy poniesiony na utrzymanie, tworzenie lub zwiększanie kapitału (np. maszyn i urządzeń, budynków czy zapasów). Zgodnie z inną definicją inwestycja to wyrzeczenie się obecnych, pewnych korzyści na rzecz niepewnych korzyści w przyszłości. Przeciwieństwem inwestycji jest konsumpcja.”

Do mnie najbardziej trafia wyróżniona część definicji. Istotą inwestowania jest ulokowanie środków finansowych w oczekiwaniu na odzyskanie ich w przyszłości z nawiązką. Jak duża będzie ta nadwyżka, zależy już od poziomu ryzyka inwestycyjnego:

  • w przypadku inwestycji najbardziej bezpiecznych możemy liczyć na stopy zwrotu zbliżone do inflacji
  • inwestycje na rynku akcji mogą przynieść stopy zwrotu nawet rzędu kilkunastu czy kilkudziesięciu procent rocznie, choć należy się liczyć również z takiego rzędu stratami
  • najwyższe stopy zwrotu można osiągnąć w inwestycje o najwyższym stopniu ryzyka (spekulacja, inwestycje we własny biznes lub nowe przedsiębiorstwa) – w ten sposób można kapitał zwielokrotnić, ale również utracić go w całości
WPIS >>> Ile można zarobić na giełdziejakie stopy zwrotu można osiągnąć na GPW?

Od razu dodam jedną ważną rzecz. W inwestowaniu ważna jest wiedza na temat podejmowanych inwestycji. Ulokowanie środków bez posiadania wiedzy na temat jest podejmowaniem zbędnego ryzyka – nie powinno się tego robić w żadnym przypadku. Drogą na skróty jest skorzystanie z wiedzy profesjonalistów, którzy zawodowo zajmują się zarządzaniem inwestycjami, co jest oczywiście związane z określonymi kosztami.

Kluczowe w inwestowaniu jest znalezienie skutecznego środka, za pomocą którego zaoszczędzone i zainwestowane na określony okres czasu środki zostaną pomnożone. Mogą to być instrumenty bardzo bezpieczne (np. lokaty bankowe), ale żeby zarobić więcej trzeba zwykle mniej lub bardziej zaryzykować.

Naturalnym obiektem inwestycji są przedsiębiorstwa, które dzięki efektowi skali i swoim przewagom konkurencyjnym są w stanie wypracować stopy zwrotu wyższe niż z tzw. instrumentów bezpiecznych.

Aby wykorzystać ich potencjał, możemy zrobić 2 rzeczy:

  • zainwestować w akcje – dzięki którymi staniemy się współwłaścicielami przedsiębiorstwa
  • kupić obligacje – czyli pożyczyć przedsiębiorstwu pieniądze, za które będziemy otrzymywać odsetki a na koniec okresu „pożyczki” zwrot całej pożyczonej kwoty.

Akcje – zarabianie na byciu współwłaścicielem przedsiębiorstw

Inwestycje: różne branże (fabryka, transport, nieruchomości, budownictwo)Chcąc kupić akcje na giełdzie mamy do wyboru bardzo wiele spółek. Tylko na polskiej giełdzie jest ich notowanych około 800 spółek. Każda z nich to osobne przedsiębiorstwo, które ma swoją określoną pozycję rynkową i finansową. Ważny dla inwestora jest wybór branż, z które chce inwestować.

Równe istotne jest określenie w jakiej wielkości spółki chce inwestować. Najważniejszy podział spółek giełdowych to:

  • duże spółki (tzw. „blue chips” albo „large cap”), czyli największe przedsiębiorstwa, zwykle z długimi tradycjami ub bardzo mocną pozycja rynkową. Trzonem tej grupy są banki, telekomunikacja oraz największe spółki przemysłowe, wydobywcze i handlowe. Akcje spółek z tej grupy uchodzą za najbezpieczniejsze i często wypłacają dywidendy z wypracowanych zysków.
  • małe spółki (tzw. „MiŚ-ie” – od „małe i średnie”, albo „small cap„) – te spółki oferują największy potencjał wzrostu („mały” może urosnąć kilkukrotnie, co dla „dużego” może być niewykonalne), ale też większy poziom ryzyka. Historycznie jednak małe spółki osiągały wyższe stopy zwrotu niż duże.

Kluczowe w inwestowaniu w akcji jest ograniczanie ryzyka inwestycyjnego, co najłatwiej osiągnąć za pomocą dywersyfikacji. Można to zrobić kupując „koszyk akcji” złożony z kilku lub kilkunastu przedsiębiorstw lub inwestując w fundusz inwestycyjny, który zasady dywersyfikacji i ograniczania ryzyka inwestycyjnego ma wpisane w swoim statucie. Na rynkach finansowych można znaleźć również fundusze inwestycyjne wyspecjalizowane w inwestycjach w określonych branżach lub spółkach określonej wielkości.

Partner niniejszego wpisu – Union Investment TFI – oferuje szeroką paletę funduszy inwestujących na różnych rynkach finansowych.

Obligacje – zarabianie na pożyczaniu swoich pieniędzy

Kupując obligacje stajemy się wierzycielem podmiotu, który wyemitował daną obligację. W zależności od tego jaki to był podmiot możemy wyróżnić następujące typy obligacji (czyli tzw. instrumentów dłużnych)

  • obligacje i bony skarbowe – obligacje wyemitowane przez Skarb Państwa. Najbezpieczniejsze, bo zabezpieczone w wpływami z podatków (państwo nie może zbankrutować).
  • obligacje komercyjne – obligacje wyemitowane przez przedsiębiorstwa prywatne
  • obligacje hipoteczne – zabezpieczone pulą udzielonych przez banki kredytów hipotecznych (zabezpieczonych zastawem na nieruchomościach kredytobiorców). Na świecie są to ogromne rynki, w Polsce listy zastawne są jednak niszowym rynkiem.

Z punktu widzenia drobnego inwestora rynki obligacji komercyjnych, jak też obligacji hipotecznych mogą być trudno dostępne. Większość wyemitowanych przez przedsiębiorstwa obligacji jest dostępna na rynkach niepublicznych lub ma zbyt wysoką wartość nominalną dla przeciętnego inwestora.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że inwestycje w obligacje przedsiębiorstw są związane z ryzykiem bankructwa i niewypłacalności emitenta. Dobrym pomysłem, aby zarabiać na rynkach dłużnych jest fundusz obligacji, który z uwagi na swoją wielkość ma duże możliwości dywersyfikacji i potrafi również profesjonalnie ocenić ryzyko kredytowe poszczególnych emitentów.

Rynki finansowe – kierunki geograficzne

Rynki finansowe: mapa świata Ważna jest również kwestia lokalizacji geograficznej inwestycji. Na początku przygody z inwestowaniem naturalnym kierunkiem jest rynek lokalny. Polski inwestor najczęściej zakupi obligacje skarbowe wyemitowane przez polski rząd, albo zainteresuje się akcjami notowanymi na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. To jest jak najbardziej naturalne podejście i odsuwa od inwestora chociażby kwestie związane z ryzykiem kursowym związanym z inwestowaniem za granicą.

W miarę wzrostu świadomości inwestora można zainteresować się rynkami zagranicznymi. Można je podzielić na 2 podstawowe kategorie:

  • rynki rozwinięte (developed markets) – USA, Europa Zachodnia, Japonia, czyli kraje o najwyższym poziomie PKB na mieszkańca
  • rynki rozwijające się (emerging markets) – rynki krajów o niższym poziomie PKB na osobę, które jednak często dynamicznie się zwiększa co wiąże się z wzrostami na lokalnych rynkach akcji. Do tych rynków jest zaliczana również Polska.

Samodzielne inwestowanie na zagranicznych rynkach może być skomplikowane technicznie, operacyjnie i podatkowo, choć rozwój technologii znosi coraz więcej barier. Alternatywą jest wybór funduszu inwestycyjnego lub ETF wyspecjalizowanego w inwestycjach na wybranym obszarze geograficznym.

Inne rynki finansowe – surowce i forex

Rynki finansowe: kopalnia odkrywkowaŻeby dopełnić obrazu rynków finansowych trzeba jeszcze wspomnieć o dwóch ważnych rynkach finansowych. Pierwszy z nich to rynek walutowy (forex), na którym odbywa się wymiana walut. Jest to rynek o ogromnych wolumenach, który dla przeciętnego inwestora jest dostępny bezpośrednio (poprzez zakup wybranej waluty i oczekiwanie na wzrost jej kursu) albo za pośrednictwem rozmaitych brokerów forex.

Podobny pod względem struktury jest rynek surowców, chociaż tutaj możliwość inwestycji bezpośredniej jest już bardzo mocno ograniczona. Rynki surowcowe są dostępne za pomocą instrumentów finansowych, które są oferowane przez instytucje finansowe.

Zwykle tego rodzaju inwestycje (forex i surowce) mocno zahaczają o spekulacyjne podejście do inwestowania, z uwagi na łatwo dostępną dźwignię finansową i związany z nią poziom ryzyka inwestycyjnego.

Rynki instrumentów pochodnych

W oparciu o akcje, obligacje, surowce i waluty instytucje finansowe tworzą kolejne instrumenty finansowe, zwane zbiorczo instrumentami pochodnymi. Najpopularniejsze z nich to kontrakty terminowe (futures), opcje i certyfikaty inwestycyjne. Były one już opisywane w poprzednim wpisie z tego cyklu, w części wskazanej strategiom inwestycyjnym pozwalającym zarabiać na spadkach.

 Inwestycje alternatywne

Poza opisanymi wyżej „klasycznymi” instrumentami inwestycyjnymi jest jeszcze cała paleta tzw. inwestycji alternatywnych. Zwykle zaliczane są do nich takie rynki jak:

  • nieruchomości – o których więcej poniżej
  • dzieła sztuki
  • luksusowe artykuły konsumpcyjne – takie jak np. wina, whiski
  • antyki – stare meble, przedmioty codziennego użytku lub nawet zabytkowe samochody
  • metale i kamienie szlachetne
  • monety – numizmatyka
  • pożyczki „społecznościowe” – np. popularny swego czasu Kokos.pl
  • kryptowaluty

Generalnie wspólną cechą tych rynków jest ich niszowość oraz pojawiająca się cyklicznie moda na niektóre z nich. Wymagają one bardzo specjalistycznej wiedzy i często pasji w danym obszarze. Raczej należy zwracać uwagę na koszty takich inwestycji i spore ryzyko nietrafionej inwestycji. Często są to rynki, gdzie przepływ pieniędzy następuje od mniej do lepiej poinformowanych. Zwykle popularność danego rynku ma miejsce po spektakularnych wzrostach cen i mniej wyrobiony inwestor jest narażony na ryzyko wejścia na „górce”.

Inwestowanie w nieruchomości

Osobną kwestią są inwestycje w nieruchomości – to jest rynek, który jest dostępny dla sporej liczby inwestorów w postaci lokalnego rynku nieruchomości, na którym dodatkowo jest stosunkowo łatwo zastosować dźwignię finansową w postaci kredytu hipotecznego. Oczywiście poza lokalami mieszkalnymi jest wiele kategorii nieruchomości, które nie są już dostępne bezpośrednio w tak prosty sposób – biura, magazyny, obiekty handlowe czy grunty. Inwestowanie w nieruchomości to bardzo szeroki temat, który wymaga osobnego wpisu (lub nawet kilku).

Podsumowanie

Czy można i trzeba być ekspertem od wszystkich możliwych rynków? Zdecydowanie nie – to jest po prostu niemożliwe. Specjalistą, który korzysta z przewag informacyjnych nad innymi inwestorami, można być jedynie w wybranych obszarach. W przypadku inwestowania części kapitału na rynkach egzotycznych warto pomyśleć o skorzystaniu z pomocy funduszy inwestycyjnych lub ETF, inwestujących w wybranym kraju lub regionie geograficznym.

Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem „Z pamiętnika analityka” na bieżąco.
Można to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować Twitterze mój profil

Warto cały czas pamiętać o rozwiązaniach, które mają w swoich założeniach dużą elastyczność, takich jak fundusze realizujące strategię „absolute return”. W takim przypadku decyzje o zaangażowaniu się na poszczególnych rynkach, w ramach dopuszczonych polityką inwestycyjną, podejmują zarządzający danym funduszem inwestycyjnym.

Artykuły z cyklu poświęconego strategiom absolute return:

  1. Fundusz inwestycyjny „Absolute Return” – co to jest?
  2. Jak zarabiać na giełdzie w każdych okolicznościach [9 strategii]
  3. Rynki finansowe – gdzie i w co można inwestować? >>> Tu jesteś
  4. Fundusz obligacji – jak działa i na czym zarabia?
  5. Strategia „absolute return” – jakie miała wyniki w 2018 roku?

Więcej na temat cyklu stworzonego we współpracy z Union Investment i Stockwatch >>> Tutaj

Partnerem tekstu jest Union Investment Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.

Union Investment TFI S.A. działa na podstawie zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych (obecnie: Komisja Nadzoru Finansowego) z dnia 1 czerwca 1995 r., nr decyzji KPW-4073-1\ 95. Brak gwarancji osiągnięcia celów inwestycyjnych subfunduszy, możliwość zmniejszenia wartości, w tym utraty części zainwestowanych środków. Wynik inwestycyjny Funduszu nie jest tożsamy z wynikiem inwestycyjnym uczestnika Funduszu, z uwagi na możliwość ponoszenia dodatkowych opłat manipulacyjnych lub zapłaty podatku bezpośrednio obciążającego dochód z inwestycji w Fundusz.

Decyzje inwestycyjne dotyczące inwestowania w fundusze inwestycyjne powinny być podejmowane wyłącznie po zapoznaniu się z: Prospektami informacyjnymi, Statutami, Kluczowymi Informacjami dla Inwestorów, Informacjami dla Klientów AFI, tabelą opłat, danymi o ryzyku, informacjami podatkowymi, dostępnymi na stronie www.union-investment.pl

Odchylenie standardowe – jak mierzyć ryzyko?

Koło do ruletkiOdchylenie standardowe to najpopularniejsza miara poziomu ryzyka w inwestycjach. Zdajemy sobie sprawę, że inwestycje w akcje na giełdzie albo fundusze akcyjne są bardziej ryzykowne niż obligacje lub lokaty bankowe, ale jak porównać poziom ryzyka dla takich inwestycji? Z pomocą przychodzi miernik statystyczny nazywany odchyleniem standardowym, który pozwala określić w liczbach poziom ryzyka dla każdej inwestycji. 

Dodam na zachętę, że artykuł jest kierowany do jak najszerszego grona inwestorów, więc staram się unikać skomplikowanych definicji statystycznych i wzorów. Zapraszam do lektury!


Odchylenie standardowe – co ono nam pokazuje?

Odchylenie standardowe jest najpopularniejszą i chyba najbardziej intuicyjnie zrozumiałą miarą zmienności. Pokazuje ono jak bardzo wartości obserwowane w w danej grupie odbiegają od średniej dla danej grupy.  Odchylenie standardowe w połączeniu ze średnią daje nam informację o tym, jakich stóp zwrotu i jakiej zmienności możemy oczekiwać w przyszłości. Mając odchylenie standardowe dla danego okresu uzyskujemy informację o ile „średnio” stopa zwrotu będzie odbiegać od średniej stopy zwrotu.

WPIS >>> 10 pojęć ze statystyki jakie inwestor powinien rozumieć – w tym wpisie są opisane podstawowe pojęcia ze statystyki, takie jak średnia, mediana albo punkt procentowy. Zachęcam do przeczytania.

Właściwości odchylenia standardowego

Odchylanie standardowe ma kilka cech, które najłatwiej zilustrować na przykładach. Poniżej znajdują się 3 pary hipotetycznych funduszy inwestycyjnych, których miesięczne stopy zwrotu zostały dobrane w taki sposób, aby pokazać najważniejsze cechy tej miary ryzyka. Dla każdego funduszu średnia miesięczna stopa zwrotu to 1%, ale mają one różny rozkład w czasie, co wpływa na wartość ryzyka inwestycyjnego (odchylenia standardowego).

Przykład 1 – liczy się zmienność, a nie stopa zwrotu

Odchylenie standardowe - przykład 1

  • Fundusz A – w każdym miesiącu stopa zwrotu to 1%
  • Fundusz B – dla 6 miesięcy stopa zwrotu wynosiła 0,5%, a dla pozostałych miesięcy 1,5%

Jakie są wartości odchylenia standardowego? Zobaczmy:

  • fundusz A – 0% co oznacza całkowity brak zmienności stóp zwrotu
  • fundusz B – 0,52%, co oznacza, że miesięczna stopa zwrotu różni się średnio o 0,52% od średniej (1%)

Wniosek 1 – 2 aktywa o takiej samej średniej stopie zwrotu mogą mieć różny poziom ryzyka, czyli różne wartości odchylenia standardowego.

 Przykład 2 – duże jednorazowe odchylenia od średniej

Odchylenie standardowe - przykład 2

  • Fundusz C – dla 6 miesięcy stopa zwrotu wynosiła 0,5%, a dla pozostałych miesięcy 1,5%
  • Fundusz D – dla 11 miesięcy stopa zwrotu wynosiła 0%, a w 1 miesiącu wyniosła 12%

Jakie są wartości odchylenia standardowego? Zobaczmy:

  • fundusz C – 0,52% miesięcznie, co oznacza, że miesięczna stopa zwrotu różni się średnio o 0,52% od średniej (1%)
  • fundusz D – 3,46% miesięcznie

Wniosek 2 – pojedyncze mocne odchylenia od średniej skutkuje dużo większym odchyleniem standardowym, niż niewielkie, ale częste odchylenia od średniej. Wynika to z tego, że odchylenie standardowe nie jest po prostu średnią wartością odchylenia od średniej. Jest ono liczone na podstawie kwadratu tej odległości, co oznacza, że wartości mocno odbiegające od średniej wpływają bardzo mocno na wartość odchylenia standardowego,

Przykład 3 – odchylenie pokazuje skalę zmienności

Odchylenie standardowe - przykład 3

  • Fundusz E – dla 6 miesięcy stopa zwrotu wynosiła 0,5%, a dla pozostałych miesięcy 1,5%
  • Fundusz F – dla 6 miesięcy stopa zwrotu wynosiła -3%, a dla pozostałych miesięcy 5%

Jakie są wartości odchylenia standardowego? Zobaczmy:

  • fundusz C – 0,52% miesięcznie, co oznacza, że miesięczna stopa zwrotu różni się średnio o 0,52% od średniej (1%)
  • fundusz D – 3,46% miesięcznie, co oznacza, że miesięczna stopa zwrotu (średnio 1%) jest dużo niż miesięczna zmienność (3,46%)

Wniosek 3 – im większe i częstsze odchylenia od średniej, tym większa wartość odchylenia standardowego. Przypomnijmy, że obydwa fundusze mają taką samą stopę zwrotu.

Roczne i miesięczne odchylenie standardowe

W powyższych przykładach liczyliśmy wartość odchylenia standardowego dla miesięcznych stóp zwrotu. W jaki sposób przeliczyć ją na wartość roczną?

W przypadku średniej jest to bardzo proste – wystarczy pomnożyć wartość miesięczną przez ilość miesięcy.  Dla wszystkich powyższych przykładów 1% (średnia miesięczna stopa zwrotu) razy 12 miesięcy da roczną stopę zwrotu na poziomie 12%.

Z odchyleniem standardowym sprawa jest trochę bardziej skomplikowana – należy je pomnożyć przez pierwiastek z czasu. Poniżej na przykładach zostały przedstawione metody przeliczeń dla odchylenia standardowego wyliczonego dla dni i miesięcy na wartości roczne.

Przykład – zamiana miesięcznego odchylenia standardowego na roczne

Miesięczne odchylenie standardowe to 2%. Zostało ono przeliczone na roczne zgodnie z poniższymi obliczeniami. 

Wzór - zamiana miesięcznego odchylenia standardowego na roczne

Przykład – zamiana rocznego odchylenia standardowego na miesięczne

Możemy dokonać również takiego przeliczenia w drugą stronę. Mając wartość roczną odchylenia standardowego (np. 30% dla rocznej stopy zwrotu) możemy przeliczyć ją na wartość miesięczną dzieląc ją przez pierwiastek z 12.

Wzór - zamiana rocznego odchylenia standardowego na miesięczne

Dzienne i roczne odchylenie standardowe

Aby przeliczyć dzienne odchylenie standardowe na wartość roczną należy je pomnożyć przez pierwiastek z 250 (orientacyjna ilość dni roboczych w roku).

Przykład – zamiana dziennego odchylenia standardowego na roczne

Przykładowo, jeśli wyliczyliśmy dzienne odchylenie standardowe stopy zwrotu na 1%, to odpowiada to rocznemu odchyleniu standardowemu na poziomie 15,8% (1% razy pierwiastek z 250).

Wzór - zamiana dziennego odchylenia standardowego na roczne

Przykład – zamiana rocznego odchylenia standardowego na dzienne

Można to policzyć również od drugiej strony – we wpisie dotyczącym stóp zwrotu możliwych do osiągnięcia na giełdzie wyliczyliśmy roczne odchylenie standardowe rocznej stopy zwrotu dla WIG na 21,0% (dla lat 2001-2017). Oznacza to, że dzienne odchylenie standardowe na jednej sesji giełdowej to 1,32%.

Wzór - zamiana rocznego odchylenia standardowego na dzienne

WPIS >>> Ile można zarobić na giełdziejakie stopy zwrotu można osiągnąć na GPW?

To co najważniejsze w tych zależnościach, to fakt, że odchylenie standardowe nie jest proporcjonalne do upływu czasu. Im dłuższa jednostka czasu, tym wahania są bardziej „wygładzone”, choć oczywiście zmiana okresu czasu dla jakiego liczymy odchylenie standardowe zwiększa jego wartość.

Jak policzyć odchylenie standardowe?

Celowo nie podawałem tutaj wzoru na odchylenie standardowe – mogą one odstraszać od próby zrozumienia tego pojęcia. Jeśli ktoś jest ich ciekawy, wzór można bez problemu znaleźć w Wikipedii.

Najprostszym sposobem będzie użycie arkusza kalkulacyjnego (MS Excel, Calc z pakietu OpenOffice). W Excelu są specjalne funkcje o nazwach „ODCH.STANDARD.PRÓBKI”, „ODCH.STANDARD.PRÓBKI.A”, „ODCH.STANDARD.POPUL” lub „ODCH.STANDARD.POPUL.A”. Różnią się one rodzajem wzoru użytego do obliczeń oraz sposobem traktowania pustych komórek.

Warto pamiętać o następujących kwestiach technicznych związanych z obliczaniem odchylenia standardowego:

  • odchylenie standardowe liczymy nie bezpośrednio dla cen aktywów, ale dla stóp zwrotu dla wybranego okresu (zazwyczaj dzienne stopy zwrotu)
  • kluczowy jest zakres dat dla którego liczymy – w zależności od przyjętego zakresu dat możemy otrzymać różne wartości
  • wskazane wyżej miary są miarami statystycznymi, więc żeby zaczęły „działać” potrzebują trochę czasu. Trudno na ich podstawie prognozować konkretne wartości cen aktywów czy stóp zwrotu, ale dość dobrze mówią nam o poziomie możliwych strat z inwestycji
  • trzeba pamiętać, że miary statystyczne są obliczane na podstawie wartości historycznych i obliczone wartości niekoniecznie muszą znaleźć potwierdzenie w przyszłości.

Wartości odchylenia standardowego dla przykładowych aktówów

Poniżej w tabelce, jako ciekawostka, zostało zebranych wartości odchylenia standardowego dla 10 przykładowych aktywów. 5 z nich to fundusze inwestycyjne z 5 najpopularniejszych grup zarządzane przez BZ WBK TFI. Dodatkowo w tabeli można znaleźć odchylenie standardowego dla indeksu WIG, akcji 5 największych polskich spółek na GPW (PEKAO, KGHM, PKN ORLEN, PZU i PKO), akcji CDPROJEKT oraz kryptowaluty BITCOIN (notowania w USD).

Oodchylenie standardowe: fundusze Arka, WIG, KGHM, PKN, ORLEN, PZU, PKO BP, PEKAO, CDPROJEKT

W tabeli zostały przedstawione wartości dziennego odchylenia standardowego dziennych stóp zwrotu za ostatni rok (od 2017-01-26 do 2018-01-26) i wyliczone na ich podstawie wartość miesięcznego i rocznego odchylenia standardowego.

W przypadku funduszy inwestycyjnych widać, że wartość odchylenia standardowego rośnie wraz ze wzrostem ryzyka inwestycyjnego. W przypadku akcji widać, że zmienność dla indeksu WIG jest dużo mniejsza niż dla pojedynczych akcji. W przypadku pojedynczych akcji dzienna zmienność waha się miedzy 1,3% a 2,1% dziennie.

Największą zmienność ma oczywiście BITCOIN. Nawet dla wartości na koniec dnia osiąga ona 5,65% dziennie, a w przeliczeniu na wartości roczne odchylenie standardowe sięga 90%.

Inne miary ryzyka inwestycyjnego

Odchylenie standardowe to jedynie wstęp do analizy ryzyka inwestycyjnego, ale na początek warto znać i rozumieć chociaż tą miarę ryzyka. Na odchyleniu standardowym bazują inne miary ryzyka inwestycyjnego, które oprócz zmienności biorą pod uwagę również stopy zwrotu osiągane z danych aktywów. To będzie jednak tematem odrębnego wpisu w przyszłości. Aby go nie przegapić – najlepiej zapisać się na newsletter.

Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem „Z pamiętnika analityka” na bieżąco.
Można to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować Twitterze mój profil

WIG Wars s17e12: Wyniki funduszy inwestycyjnych w 2017 roku

Fundusze inwestycyjne - znak drogowy.

Wyniki funduszy inwestycyjnych w 2017 roku – podsumowanie wyników funduszy akcyjnych w odniesieniu do do indeksu WIG.

Indeks WIG wzrósł w 2017 o 23,2% (najwięcej od 2012 roku) – dla inwestorów giełdowych ten rok był zdecydowanie pomyślny,

Czy fundusze inwestujące na polskiej giełdzie wykorzystały taką dobra koniunkturę? Ile z nich osiągnęło wynik lepszy niż indeks WIG? Jaka była średnia stopa zwrotu? We wpisie znajdziesz odpowiedzi na te pytania… 


2017 na GPW – wyniki poszczególnych indeksów

Stopy zwrotu indeksów WIG, mWIG40, sWIG80 za 2017

2017 był dla inwestorów bardzo dobrym rokiem – WIG, główny indeks warszawskiej giełdy wzrósł o 23,2%. Jeśli  jednak przyjrzeć się szczegółom, to obraz sytuacji staje się bardziej skomplikowany i nie tak jednoznacznie optymistyczny. Wzrosty cen akcji były skoncentrowane na największych spółkach polskiej giełdy, co widać po stopach zwrotu z pozostałych indeksów:

  • WIG20 +26,4%
  • mWIG40 +15,0%
  • sWIG80 +2,4%

Widać taką prawidłowość, że im większe spółki, tym bardziej rosły ceny ich akcji. Spektakularne wzrosty dotyczyły większości spółek z WIG20 albo wybranych „rodzynków” z innych indeksów (np. CDPROJEKT, DINO POLSKA). Mniejsze spółki (indeks sWIG80) radziły sobie wyraźnie słabiej – wzrosty cen akcji z tego indeksu zatrzymały się po 1 kwartale, a potem ich ceny wręcz spadały.

Indeks cenowy prawdę Ci powie

Jeszcze gorzej sprawa wygląda od strony indeks cenowego GPW (błękitna linia na wykresie powyżej). Jest to indeks, w którym wszystkie spółki mają równy udział – niezależnie czy jest to KGHM, PZU czy np. ABMSOLID, MOJ czy RESBUD (3 spółki o najmniejsze kapitalizacji na rynku głównym naszej giełdy). W tym ujęciu nasza giełda wygląda jeszcze gorzej – indeks cenowy warszawskiej giełdy spadł w 2017 roku o 11,5%. Oznacza to, że wybierając losowo portfel kilku czy kilkunastu spółek i trzymając je cały 2017 rok, prawdopodobnie ponieślibyśmy stratę.

Wyniki funduszy akcyjnych za 2017 rok

Jak w tych warunkach radziły sobie fundusze inwestycyjne specjalizujące się w inwestycjach na polskiej giełdzie?

Wyniki funduszy akcyjnych w 2017 roku

Zbiorcze zestawienie wyników funduszy z kategorii „akcji polskich uniwersalnych” w 2017 jest przedstawione na powyższym wykresie.

Najlepszy wynik w grupie 59 funduszy akcyjnych to +39,6%, a najgorszy to -7,3%. Indeks WIG przebiło tylko 6 funduszy na 59. Co dość zaskakujące – 4 fundusze inwestujące na polskiej giełdzie przyniosły ujemną stopę zwrotu w 2017 – w roku w którym WIG wzrósł o ponad 20% (!).

Ciekawie wyglądają również inne dane statystyczne dotyczące rozkładu stóp zwrotu:

  • średnia to +12,8% – co jest wynikiem o 10,4% gorszym niż stopa zwrotu z indeksu WIG
  • mediana to +13,8% (9,4% słabiej niż WIG) – oznacza to, że 50% funduszy osiągnęło wynik lepszy niż  +13,8%, a 50% osiągnęło wynik gorszy
  • 1 kwartyl stóp zwrotu +18,2% – oznacza to, że 25% najlepszych funduszy uzyskał taki wynik lub lepszy (przedział wyników +18,2-39,6%)
  • 3 kwartyl stóp zwrotu +9,1% – oznacza to, że 25% najgorszych funduszy uzyskał taki wynik lub gorszy (przedział +18,2-39,6%)
WPIS >>> 10 pojęć ze statystyki jakie inwestor powinien rozumieć tu możesz przeczytać wyjaśnienie takich pojęć jak kwartyl, mediana czy średnia.

Wyniki zarządzania i opłaty

Trzeba jednak pamiętać, że powyższe stopy zwrotu uwzględniają już opłaty za zarządzanie. Średnia stawka dla tej grupy funduszy w Polsce to 3,5% i rzeczywisty wynik osiągnięty przez zarządzających jest o te 3,5% lepszy. Poprawia to nieco ocenę skuteczności zarządzających funduszami akcyjnymi. Średnia i mediana wyników funduszy za 2017 rok nawet po uwzględnieniu kosztów zarządzania dalej będą wyraźnie niższe niż stopa zwrotu z indeksu WIG.

Wykres - 10 najlepszych funduszy akcyjnych w 2017 roku

Na powyższym wykresie są przedstawione wyniki inwestycyjne 10 najlepszych funduszy akcyjnych w 2017. Podium tego zestawienia to następujące fundusze:

Warto zwrócić uwagę na wysoką pozycję (3 miejsce na 59 funduszy) pasywnego funduszu indeksowego ING BSK Indeks WIG 20. Oczywiście pomogło mu to, że indeks WIG20 wypracował wyższa stopę zwrotu niż WIG (+26,4% – czyli 3,2% lepiej niż WIG), ale pokazuje to również siłę niezbyt popularnych w Polsce rozwiązań pasywnych. Fundusz ING BSK Indeks WIG 20 ma opłatę za zarządzanie na poziomie 1,6% aktywów rocznie, co również przekłada się na wyniki inwestycyjne. Jak na polskie standardy jest to bardzo nisko (1,6% vs średnia 3,5%), choć na Zachodzie i w USA koszty takich funduszy są liczone w ułamkach procenta rocznie.

Ze składem portfeli 2 pierwszych funduszy (Novo Akcji i Credit Agricole Akcyjny) na początek i połowę 2017 r., można się zapoznać we wcześniejszym wpisie na temat wyników funduszy akcyjnych. Można tam również znaleźć, jako całkiem pouczającą ciekawostkę, skład portfela najgorszego w 2017 roku funduszu – Copernicus Akcji (stopa zwrotu -7,3%!)

W poszukiwaniu stóp zwrotu – małe i średnie spółki

Oprócz funduszy „akcji polskich uniwersalnych” mamy też inne kategorie funduszy koncentrujące się w inwestycjach na polskiej giełdzie. Popularną strategią inwestycyjną jest inwestowanie w mniejsze spółki na naszej giełdzie. Większość największych  TFI posiada takie fundusze w swojej ofercie. Są one zazwyczaj zgrupowane w kategorii „akcji polskich małych i średnich spółek” (wg klasyfikacji Analizy Online).

Jak wyglądały ich wyniki funduszy tego typu w 2017? Od razu warto zwrócić uwagę, że słabsze niż WIG stopy zwrotu z indeksów grupujących mniejsze spółki nakazują nie mieć zbyt wielkich oczekiwań. Podobnie jest też z wynikami funduszy małych i średnich spółek. Żaden z nich nie osiągnął stopy zwrotu wyższej niż WIG. Najlepszy z nich (Skarbiec Małych i Średnich Spółek) wypracował stopę zwrotu na poziomie +21,2%. Średnia stopa dla tego typu funduszy wyniosła ok. 8% i znajdowała się pomiędzy stopą zwrotu za 2017 rok dla indeksów mWIG40 i sWIG80, które (osobno lub jakaś ich kombinacja) są benchmarkami dla tego typu funduszy.

W poszukiwaniu stóp zwrotu – wyniki funduszy absolute return

Inną kategorią funduszy, która pozwala mieć oczekiwania na zyski wyższe niż rozwiązania bezpieczne (fundusze obligacyjne lub rynku pieniężnego) są fundusze absolutnej stopy zwrotu.
Wraz z Union Investment TFI przyglądamy się bliżej takim funduszom w cyklu wpisów poświęconym strategiom absolute return – zachęcam do zapoznania się z tymi artykułami. Od razu trzeba zastrzec, że jest to bardzo zróżnicowana kategoria funduszy i wiele z nich nie koncentruje się na inwestycjach na polskiej giełdzie. Z drugiej strony wielu zarządzających zakładających swoje fundusze wybiera taką politykę inwestycyjną, stosując autorskie metody selekcji spółek na naszej giełdzie.

Wykres - stopy zwrotu funduszy absolute return w 2017 roku

Z zestawienia wyników widać, że średnia stopa zwrotów z tych funduszy była raczej w okolicach zbliżonych do funduszy bezpiecznych, chociaż zakres wyników jest wyraźnie większy niż dla funduszy akcyjnych uniwersalnych (od +40,9% do -17,2%). Najlepszy z ich (Opera za 3 Grosze FIZ) wypracował stopę zwrotu +40,9% (o 17,7% więcej niż indeks WIG) i jako jedyny ze wszystkich funduszy absolute return przebił główny indeks warszawskiej giełdy.

Wyniki funduszy vs WIG – przez 8 ostatnich lat

Tabelka - stopy zwrotu funduszy akcyjnych w latach 2010-2017 w porównaniu do WIG.

Zamknięcie roku pozwoliło dodać kolejny wiersz do tabelki pokazującej skuteczność funduszy akcyjnych w porównaniu do WIG-u. Zestawienie to było już prezentowane we wpisie z maja 2017 dotyczącym wyników funduszy inwestycyjnych2017 rok nie poprawił ogólnego obrazu wyników – jedynie 6 na 59 funduszy osiągnęło wynik lepszy niż WIG. Jest to drugi najgorszy wynik od 2010 roku. Słabszy był tylko 2012, kiedy jedynie 7% funduszy (3 na 42) pobiły indeks WIG.

Podsumowanie

2017 rok dla funduszy inwestujących na polskiej giełdzie okazał się trudny, choć na rynku obserwowaliśmy mocne wzrosty. Były one jednak udziałem tylko niewielkiej części spółek. Jedynie bardzo niewielka część funduszy uzyskała wynik lepszy niż benchmark, w czasie kiedy koniunktura sprzyjała zarabianiu na giełdzie. Trzeba jednak przyznać, że większość funduszy w zeszłym rok zarobiła dla swoich klientów ponad 10%. Czy klienci są jednak zadowoleni z takich wyników?

Jaka jest Twoja opinia? Inwestujesz w fundusze inwestycyjne? Co myślisz o tej formie oszczędzania? Zapraszam do podzielenia się swoją opinią w komentarzu.

Zapraszam do utrzymywania kontaktu z blogiem „Z pamiętnika analityka” na bieżąco.
Można to zrobić w następujący sposób:
– zapisać się na newsletter
– polubić na Facebooku fanpage bloga
– obserwować Twitterze mój profil

 

Zapisz się naNewsletter

Witam. Mam nadzieję, że artykuł Ci się podoba.

Jeśli tak - to pozostańmy ze sobą w kontakcie.

Zapraszam do zapisania się na newsletter.

Udało się!