Trafiła w moje ręce kolejna książka wydawnictwa Maklerska.pl. Tym razem była to pozycja pod tytułem „Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów” Charlesa Mackaya. Co ciekawe – jest to książka napisana w 1842 roku! Oczywiście w tym momencie nasuwają się 2 pytania:

  • czy warto ją dzisiaj w ogóle czytać?
  • na ile książka jest trudna w odbiorze dla współczesnego czytelnika?

Charles Mackay i jego książka

Książka, wydana po raz pierwszy w Polsce przez wydawnictwo Maklerska.pl, została napisana w 1841 roku i jest poświęcona zjawisku powstawania baniek spekulacyjnych. Oryginalny tytuł to „Memoirs of Extraordinary Popular Delusions and the Madness of Crowds„. Autor barwnym językiem opisuje 3 bańki spekulacyjne, które miały miejsce w mocno odległych czasach:

  • Kompania Mississippi (Francja 1719-1720) – opisująca postać Johna Law oraz powstanie i updaek spółki, która miała eksplorować niezmierzone bogactwa Nowego Świata w imieniu Francji.
  • Kompania Mórz Południowych (Anglia 1711-1720) – opisująca powstanie i późniejszy upadek spółki, która miała w imieniu Anglii prowadzić bardzo lukratywny handel z zamorskimi koloniami.
  • cebulki tulipanów, czyli tzw. Tulipanomania (Holandia 1635-1637) – opisująca szaleństwo, jakie opanowało Holendrów na punkcie tulipanów, które wtedy zostały sprowadzone z krajów Orientu do Europy.
obraz „Satyra na Tulipomanię” – Jan Brueghel Młodszy

To co jest mocną stroną książki, to rysowanie przez autora schematów zachowania się ludzi w czasach powstawania, rozkwitu i pęknięcia bańki spekulacyjnej. Te opisy zachowują swoją aktualność do tej pory. Na rynkaych wybuchały setki baniek spekulacyjnych na rynkach całego świata, ciągle powtarzając opisywane przez Mackaya prawidłowości.

Książka wprowadziła do obiegu pojęcie „baniek spekulacyjnych” i jest pozycją, która wywołała spore poruszenie i zachowuje swoją popularność do dzisiaj. Według okładkowego „blurba” Financial Times uznał „Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów” za jedną z dziesięciu najlepszych książek wszechczasów poświęconych tematyce inwestycyjnej.

Wracając do tematu „czytalności” dziś książki sprzed prawie 200 lat. Czytając polskie tłumaczenie nie ma problemu z odbiorem, jak często to bywa z pozycjami z innej epoki, kiedy styl pisarski i język były zdecydowanie inne. Trudno mi ocenić na ile w tym zasługi autora, a ile tłumacza.

3 ciekawostki z książki „Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów”

Ciekawostka nr 1 – co jeszcze było opisywane w „Niezwykłych złudzeniach i szaleństwach tłumów”

Omawiane wydanie jest tylko fragmentem oryginalnej książki Mackaya, w której bańki ekonomiczne były tylko jednym z tematów. Inne tematy to m.in. krucjaty, polowania na czarownice, relikwie, alchemia czy wróżbiarstwo. Oryginał był długi, liczył 3 tomy, i inne części nie zdobyły jednak takiej popularności jak część poświęcona bańkom spekulacyjnym. Zapewne można jednak do nich dotrzeć, aczkolwiek nie ma polskiego tłumaczenia.

Ciekawostka nr 2 – „Kompania przynosząca niezwykłe korzyści, o której działalności nic nie wiadomo”

W trakcie bańki „Kompanii Mórz Południowych” dochodziło do powstawania setek najróżniejszych spółek, które obiecywały inwestorom złote góry, a zwykle znikały po zebraniu kapitału. Mi najbardziej zapadła w pamięć spółka o mówiącej wiele nazwie „Kompania przynosząca niezwykłe korzyści, o której działalności nic nie wiadomo„. Oczywiście emisja jej papierów zakończyła się sukcesem, a koniec był taki jako można się spodziewać, czyli zniknięcie założycieli spółki z pozyskanym kapitałem.

Nazwę tego rodzaju można by zastosować i dzisiaj, tworząc np. spółkę o nazwie „Spółka obiecująca produkować jakieś gry komputerowe” . Pewnie taka spółka znalazłaby swoich amatorów w czasach boomu na producentów gier komputerowych na GPW i NewConnect😀.

Ciekawostka nr 3 – jak było naprawdę z „Tulipmanią”?

Co można było kupić za równowartość 1 cebulki tulipana (2500 florenów)?

Mackay swoim barwnym opisem „Tulipanomanii” (po angielski Tulipmania) wprowadził w 1842 roku (a więc ponad 200 lat później) te wydarzenia do masowej wyobraźni jako archetypową bańkę spekulacyjną. Chociaż sama Tulipanomania jest opisana w „Niezwykłych złudzeniach i szaleństwach tłumów” dość skrótowo, to jednak pozostaje najczęściej wspominanym historycznie przykładem bańki spekulacyjnej. Co ciekawe, badania historyczne przeprowadzone już w naszych czasach (Anne Goldgar 2007) pokazały, że to co opisywał Mackay, miało w dużej mierze charakter fikcyjny. Ceny cebulek tulipanów faktycznie dochodziły do ekstremalnie wysokich poziomów, ale obrót nimi miał charakter mocno ograniczony. W rzeczywistości jednak j Holandii nie dochodziło do aż tak masowych i spektakularnych bankructw i wzbogaceń jak to opisywał Mackay.

Dla kogo jest ta książka?

Z uwagi na jej popularność, każdy, kto interesuje się funkcjonowaniem rynków finansowych, powinien po nią sięgnąć. Popularność książki jest fenomenem i choćby dlatego warto ją znać. Jest wiele styli inwestowania czy spekulacji, ale każdy inwestor prędzej czy później zetknie się z bańką inwestycyjną – warto w takiej sytuacji znać prawidłowości według jakich działają wtedy inwestorzy i spekulanci.

Dla kogo nie jest ta książka?

Książka ma charakter fabularny i nie jest poradnikiem inwestycyjnym. Nie jest też biografią czy opisem metody inwestycyjnej jakiegoś znanego inwestora – zwykle taki charakter mają książki dotyczące inwestycji. Jeśli ktoś szuka tego rodzaju treści, to „Niezwykłych złudzeń i szaleństw tłumów” Charlesa Mackaya nie należy mu polecać.

Podsumowanie recenzji

Podsumowując – „Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów” to książka niewątpliwie ciekawa. Chociaż trudno ją traktować jako źródło historyczne, to jednak jest bardzo uznaną pozycją w literaturze dotyczącej inwestycji. Nie jest to jednak typowy poradnik inwestycyjny, ale inwestor z pewnym doświadczeniem na pewno rozpozna w opisach zdarzeń sprzed ponad 300 lat prawidłowości, z którymi spotykamy się również dziś.

Jeśli ten artykuł Ci się podobał – pozostań w kontakcie z blogiem:
– zapisz się na newsletter (zero SPAM-u)
– polub na Facebooku fanpage bloga
obserwuj moje konto na Twitterze

Dodatkowe wyjaśnienie:

Żeby zachować pełną transparentność kilka słów odnośnie tego, na jakich zasadach powstała niniejsza recenzja:

  • książkę, której recenzję przeczytałeś, otrzymałem bezpłatnie od wydawcy z prośbą o przeczytanie i recenzję.
  • pojawiające się w tekście linki do księgarni Maklerska.pl są linkami partnerskimi. Oznacza to, że jeśli za ich pomocą przejdziesz na stronę księgarni i kupisz tą lub inne książki, otrzymam za to drobne wynagrodzenie w programie partnerskim.

Linki partnerskie:

Link do książki „Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów”

link do księgarni maklerska.pl

Inne recenzje książek:

„Zawód inwestor giełdowy. Nowe ujęcie” Alexander Elder

„Trader Vic” Victor Sperandeo

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x