W poprzedni weekend miałem przyjemność uczestniczyć w konferencji Wall Street 22. Jeśli ktoś nie wie, dodam tytułem krótkiego wyjaśnienia, że jest to coroczne spotkanie inwestorów organizowane przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Ja byłem na Wall Street 22 w charakterze „wykładowcy”. Temat mojego wystąpienia to „Jak odróżnić spółkę dobrą od kiepskiej?”. Na końcu wpisu umieściłem link do prezentacji – zachęcam do zapoznania się.
Nie będę pisał szczegółowej relacji, bo uczestniczyłem w tego rodzaju wydarzeniu po raz pierwszy i sporo czasu spędziłem przygotowując się do swojego wykładu. Napiszę tylko, że z mojej strony było to bardzo dużo wrażeń co wynikało z 3 czynników:
po raz pierwszy uczestniczyłem w tego rodzaju wydarzeniu
okazja osobistego poznania bardzo wielu osób, które do tej pory znałem jedyne wirtualnie z Twittera oraz z internetu. Wszystkich oczywiście pozdrawiam:)
i dodatkowo po raz pierwszy w życiu byłem w hotelu Gołębiewski, co też dostarcza specyficznych wrażeń estetycznych
Jeśli ktoś jest ciekawy dlaczego warto się wybrać na Wall Street – zachęcam do zapoznania się z artykułem ze strony Equity Magazine, w którym jego redaktor naczelny Przemek Gerschmann szczegółowo analizuje co taki wyjazd może dać inwestorowi.
Z kolei relację z tegorocznej edycji Wall Street 22 można znaleźć w wielu miejscach. Ja poniżej umieszczę linki do 4 relacji, które pozwolą zorientować się co się dzieje w trakcie tego wydarzenia:
Bezpośrednią relację z Wall Street 22 można sobie również prześledzić na Twitterze pod hashtagiem #WallStreet22. Dziennikarze portalu Bankier.pl sumiennie odwiedzali wszystkie punkty programu i relacjonowali na bieżąco na Twitterze ich przebieg.
autor zdjęcia: Dariusz Grupa
Na mnie największe wrażenie zrobiły 4 punkty programu, w których miałem okazję uczestniczyć:
spotkanie z gościem specjalnym drem Leszkiem Czarneckim
relacja Tomka Jaroszka i Przemka Gerschmanna z wyjazdu do Omaha na walne zgromadzenie akcjonariuszy Berkshire Hathaway – wehikułu inwestycyjnego Warrena Buffeta
wykład dra Jacka Welca na temat „GetBack S.A., czyli powtórka z ćwiczeń pod tytułem „jakość zysków” (pięć najczęściej popełnianych błędów w analizie sprawozdań finansowych).”
Warto dodać, że temat „afery GETBACK” przewijał się w wielu wystąpieniach oraz w dyskusjach w kuluarach. Jak do tej pory jest najważniejsze wydarzenie na polskim rynku w 2018 roku, a jego skutki mogą się rozciągać na wiele obszarów.
Kogo można spotkać na Wall Street?
Na konferencji można spotkać kilka rodzajów gości:
przedstawiciele spółek notowanych na GPW
przedstawiciele samej warszawskiej giełdy
przedstawiciele domów maklerskich i brokerów
przedstawiciele instytucji państwowych związanych z rynkiem kapitałowym
przedstawiciele firm oferujących inwestycje alternatywne oraz inne usługi dla inwestorów
blogerzy, traderzy i inne osoby związane z polską giełdą
dziennikarze – licznie reprezentowana była redakcja portalu Bankier.pl oraz giełdowej gazety „Parkiet”
Materiały dla uczestników konferencji Wall Street 22 (autor zdjęcia: Dariusz Grupa)
I na koniec najważniejsza kategoria, czyli inwestorzy indywidualni. Jest ich na konferencji około 1000 i to przede wszystkim dla nich odbywa się to wydarzenie. Atmosfera podczas spotkań bywa gorąca i nie ma taryfy ulgowej dla prezentujących się spółek lub zaproszonych gości czy panelistów. Kontakt z innymi inwestorami oraz wykłady edukacyjne są zdecydowanie najcenniejszym elementem konferencji.
Podczas konferencji Wall Street odbywają się również „Targi Akcjonariat”, podczas których prezentowało się kilkadziesiąt spółek giełdowych oraz podmioty oferujące alternatywne formy inwestycji (np. condohotele czy wynajem skuterów elektrycznych)
Mój wykład na Wall Street 22
Zdjęcie: Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych
Podczas konferencji Wall Street 22 miałem przyjemność wygłosić w sobotę o 18:30 wykład na temat:
„Jak odróżnić spółkę dobrą od kiepskiej?”
Co inwestor może wyczytać między wierszami sprawozdań finansowych i jak ta wiedza może pomóc w inwestowaniu?
Poniżej obiecywany po wykładzie link do prezentacji, którą się posiłkowałem podczas wykładu Mam nadzieję, że prezentacja okaże się pomocna. Dodam od razu, że zawsze byłem zwolennikiem prezentacji będących tylko tłem do wystąpienia, a nie prezentacji jako materiału do przeczytania – samodzielnego lub przez prelegenta.
Jeśli nie byłeś na Wall Street 22 , a tematyka mojej prezentacji ” „Jak odróżnić spółkę dobrą od kiepskiej?” zainteresowała Ciebie – daj znać w komentarzu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozwinąć ten temat w postaci wpisu na blogu.
Zapraszam do udziału w projekcie badawczym „Prognoskop”. Odpowiedz na 20 pytań z dziedziny ekonomii, polityki i technologii i sprawdź w jakim stopniu potrafisz określić, co nas czeka w przyszłości.
Celem badania jest sprawdzenie, jak dobrze różne grupy społeczne poradzą sobie z przewidywaniem tego, co nas może spotkać w 2018 roku.
Ja liczę na to, że osoby zainteresowane finansami i inwestycjami wypadną w tym porównaniu bardzo dobrze, w końcu próba określenia, co się stanie w przyszłości jest przecież jednym z bardzo ważnych elementów inwestowania.
Prognoskop – o co chodzi w badaniu?
Oddaję głos samym pomysłodawcom badania Prognoskop:
„Ktoś chętny do przewidywania przyszłości? W kilka minut można wypełnić on-line ciekawą ankietę futurologiczną, która pomoże ludziom z projektu PROGNOSKOP dowiedzieć się, czy istnieją jakieś grupy (pisarze SF, czytelnicy fantastyki, finansiści, analitycy danych itp.), które wyjątkowo trafnie przewidują przyszłość. A może wszystkie takie spekulacje to tylko przypadek? Pomóżcie im to sprawdzić! :-)”
W ramach badanie trzeba odpowiedzieć na 20 pytań dotyczących tego, co może się zdarzyć w 2018 roku. Pytania dotyczą polityki, gospodarki i nowych technologii i zostały sformułowane w taki sposób, że można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Po zakończeniu 2018 roku będzie można również bez problemu zweryfikować, które z ze zdarzeń wskazanych w ankiecie faktycznie miały miejsce.
Po samej ankiecie jest jeszcze porcja pytań o podstawowe dane statystyczne, wykształcenie i Twoją wiedzę z dziedziny objętych badaniem. Wyniki zakrojonych na sporą skalę badań zostaną ogłoszone w 2019, bo wtedy będzie można zweryfikować te przewidywania.
Kto bierze udział w badaniu?
W badaniu Prognoskop, poza grupą osób zainteresowanych finansami i giełdą, biorą również inne grupy społeczne. W tym momencie mogę zdradzić, że można wśród nich znajdują się:
grupa polskich pisarzy tworzący literaturę science-fiction
reprezentatywna statystyczne grupa Polaków (tu w badaniu pomaga jeden z profesjonalnych instytutów badawczych)
reprezentatywna grupa Polaków z wyższym wykształceniem (jw.)
czytelnicy literatury science-fiction
badacze rynkowi
Sprawdź się i weź udział w ankiecie
Gorąco zachęcam do poświęcenia chwili czasu na wypełnienie ankiety. Ja już ją wypełniłem i zapewniam, że niektóre z pytań mogą spowodować, że nad pewnymi kwestiami związanymi z technologią i polityką warto się głębiej zastanowić. Same wyniki badania opiszę na blogu w 2019, bo wtedy będą dostępne pełne wyniki badania.
Lista 100 najbogatszych Polaków w 2018 roku – miesięcznik „Forbes” jak co roku w lutym ogłosił zestawienie Polaków z największym majątkiem. Zapraszam do krótkiego podsumowania moich przemyśleń na temat tej listy. Możesz w nim znaleźć kilka wskazówek dotyczących tego, jaką drogą powinieneś podążać, aby się na nią dostać.
Jeśli kiedyś marzyłeś aby się znaleźć na takiej liście – zapraszam do artykułu. Jeśli nie – też zapraszam. W artyukule znajdziesz w nim kilka ciekawostek dotyczących najbogatszych obywateli naszego kraju.
Lista 100 najbogatszych Polaków – jak powstaje
Lista 100 najbogatszych Polaków jest co roku ogłaszana przez miesięcznik Forbes. Ma ona charakter lokalny (jest przygotowywania przez polską redakcję czasopisma), ale stanowi element ogólnoświatowego projektu, w ramach którego powstaje ogólnoświatowa lista osób, których majątek przekracza miliard dolarów. Ciekawostką jest fakt, że w tym roku na światową listę trafi 6 Polaków – to rekordowa ilość od kiedy Forbes publikuje swoje zestawienie.
Z pełną listą 100 najbogatszych można się zapoznać na stronie Forbesa:
Jest już dostępny numer marcowy „Forbesa” (do nabycia w kioskach Ruchu itp.), do którego zakupu oczywiście zachęcam. Znajdziesz w nim sporo informacji o każdej z osób na liście oraz kilka artykułów redakcyjnych analizujących listę 100 najbogatszych pod różnymi aspektami.
Ile trzeba mieć, żeby znaleźć się na liście 100 najbogatszych Polaków?
Próg wejścia na listę 100 najbogatszych w 2018 roku wynosi 490 mln zł (tyle ma osoba nr 100 na liście). Próg ten szybko rośnie:
w 2017 było to 433 mln zł
w 2016 było to 340 mln zł
Kim są najbogatsi Polacy
Skład pierwszej dziesiątki rankingu jest stosunkowo stabilny, podobnie jak wartość majątku posiadanego przez czołówkę listy:
Sebastian i Dominika Kulczyk – majątek oszacowany na 13 898 mln zł (2017 – 1 miejsce)
Michał Sołowow – 11 410 mln zł (2017 – 2 miejsce)
Zygmunt Solorz – 10 201 mln zł (2017 – 3 miejsce)
Jerzy Starak – 6 315 mln zł (2017 – 5 miejsce)
Dariusz Miłek – 5 028 mln zł (2017 – 4 miejsce)
Tomasz Biernacki – 4 175 mln zł (2017 – 38 miejsce)
Paweł Marchewka – 3 527 mln zł (2017 – 12 miejsce)
Bogdan i Elżbieta Kaczmarkowie – 3 442 mln zł (2017 – 7 miejsce)
Zbigniew Juroszek z rodziną – 3 070 mln zł (2017 – 32 miejsce)
German Efromovich – 3 035 mln zł (2017 – 8 miejsce)
Warto odnotować, że 2 osoby odnotowały wzrost majątku przekraczający 100% w ciągu roku, pozwalający im wskoczyć do pierwszej dziesiątki w 2018 roku z bardziej odległych pozycji:
Tomasz Biernacki (pozycja 6.) – wzrost majątku o 348% (DINO POLSKA – handel detaliczny)
Zbigniew Juroszek z rodziną (pozycja 9.) – wzrost majątku o 204% (ATAL – deweloper, STS – zakłady bukmacherskie)
100 najbogatszych Polaków – w jakich branżach działają?
Skład listy 100 najbogatszych to prawie pełen przekrój polskiej gospodarki – od najbardziej tradycyjnych branż do spółek nowej technologii. Napisałem prawie, bo jest kilka branż które praktycznie nie ma swojej reprezentacji na liście 100 najbogatszych. Są to sektory zdominowane albo przez kapitał państwowy albo zagraniczny:
branża finansowa
energetyka
branża paliwowa
branża surowcowa i wydobywcza
Pierwsza trójka na liście 100 najbogatszych Polaków to właściciele konglomeratów spółek działających w wielu branżach, ale jednak dominuje specjalizacja. Zdecydowana większość listy 100 najbogatszych to właściciele firm skoncentrowanych na jednym rynku lub produkcie. Przy czym spora część z nich działa aktywnie poza granicami Polski, co pozwala na skalowanie biznesu i dalszy jego rozwój.
Jak trafić na listę 100 najbogatszych Polaków?
Na liście 100 najbogatszych dominują osoby, które doszły samodzielnie do posiadanego majątku. Stosunkowo niewielka jest grupa osób, które kontynuują rodzinne tradycje biznesowe w drugim lub trzecim pokoleniu. To odróżnia polską listę od krajów Europy Zachodniej czy USA, gdzie wielu spośród obecnych na niej miliarderów jest właścicielami firm, które mają kilkadziesiąt lub ponad 100 lat historii. Wynika to z krótkiej historii polskiego kapitalizmu, którą można liczyć od końcówki lat 80-ych poprzedniego stulecia. Co ciekawe, na liście Forbesa trudno znaleźć osoby z czołówki listy 100 najbogatszych, którą przed Forbesem publikował tygodnik Wprost.
Poniżej kilka liczb, podsumowujących listę 100 najbogatszych Polaków
25 – właściciele firm notowanych na warszawskiej giełdzie.
95 – założyciele biznesów, dzięki którym trafili na listę 100 najbogatszych Polaków.
5 – osoby które znalazły się na liście dzięki odziedziczeniu biznesów po założycielu. Oczywiście są również na liście pozycje kiedy założyciele firmy przekazał zarządzanie młodszym pokoleniom, a sam wycofał się z bieżącej działalności.
9 – przedstawiciele branży technologii informatycznych.
Nowe technologie a lista 100 najbogatszych Polaków
9 osób z branży technologicznej na liście 100 najbogatszych Polaków to niewiele w porównaniu do listy światowej, gdzie właściciele firm technologicznych trafili już na same szczyty, jak choćby najbogatszy na świecie założyciel Amazona Jeff Bezos.
Niedawni królowie polskiego IT (założyciel Comarch J. Filipiak – poz. 72 oraz założyciel Asseco A. Góral – poz. 95), którzy stworzyli największe polskie firmy oferujące usługi informatyczne, zostali już zdystansowani przez młodsze pokolenie. Co ciekawe, młodsi przedstawiciele branży technologicznej w większości postawili na własne produkty, co znajduje odzwierciedlenie w dużo wyższych wycenach ich biznesów i jednocześnie ich dużo mniejszej skali, liczonej np. liczbą zatrudnionych osób albo nawet przychodami. Taką drogą poszli założyciele CD PROJEKT (poz. 22, 29 i 59 na liście), Techlandu (poz. 7), Codewise (poz. 73) czy portalu Pracuj.pl (poz. 67).
Stworzenie tzw. jednorożca (z ang. „unicorn” – firmy technologicznej wartej ponad 1 mld USD) udało się do tej pory tylko w 2 przypadkach (CD PROJEKT i TECHLAND), ale jeśli komuś z Polaków się to uda, powinien od razu pojawić się wysoko na liście 100 najbogatszych.
Czy praca na etacie może zaprowadzić na listę 100 najbogatszych?
To pytanie ma nieco przewrotny charakter, ale powiedzmy sobie to jasno. Praca najemna nie jest sposobem aby trafić na listę 100 najbogatszych Polaków. Na liście 100 najbogatszych Polaków są praktycznie wyłącznie właściciele i założyciele firm. Na liście najbogatszych Polaków można wyróżnić zaledwie kilka osób, które doszły do takiego majątku pracą dla kogoś innego, chociaż i tak w pewnym momencie objęły one udziały w firmach, w firmach w których pracowały lub pełniły drugoplanową rolę.
Można wskazać te przypadki:
P. Nielubowicz (pozycja 59 z majątkiem 711 mln zł) – akcjonariusz i dyrektor finansowy CDPROJEKT, który był jednym pierwszych pracowników i dołączył do założycieli spółki (Marcin Iwiński poz. 22 i Michał Kiciński poz. 29)
L. Gaczorek (pozycja 54 z majątkiem 779 mln zł) – udziałowiec CCC i wspólnik Dariusza Miłka (poz. 5)
H. Ruta (pozycja 26 z majątkiem 1 323 mln zł) – wspólnik i partner biznesowy Zygmunta Solorza (poz. 3)
Nawet najemni menedżerowie z największych korporacji, zarabiający po kilka milionów złotych rocznie (rekordzistą wśród nich jest Luigi Lovaglio – były prezes PEKAO, który zarabiał około 10 mln zł rocznie) plasują się kilka poziomów niżej.
Lista 100 najbogatszych Polaków i giełda
Jak już wspominałem, zaledwie 25 osób z listy 100 najbogatszych jest właścicielami spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Można do tej liczby dodać trójkę właścicieli największej polskiej firmy odzieżowej LPP, których Forbes konsekwentnie pomija, mimo że dane o wartości ich pakietów akcji są publicznie dostępne.
2017 rok był dla polskiej giełdy bardzo dobry, ale dla osób z listy 100 najbogatszych Polaków nie był on najłaskawszy. Kilka osób, które były na liście w 2017 roku z niej wypadło. Indeks WIG wzrósł o 23,2%, ale indeksy mniejszych spółek zanotowały dużo mniejsze wzrosty. Bariera 490 mln zł, którą trzeba przekroczyć, żeby znaleźć się na liście, jest zresztą dość wysoka – kapitalizacja prawie połowy spółek z indeksu sWIG80 jest poniżej tej kwoty. Jeśli koniunktura w segmencie średnich i małych spółek się poprawi, reprezentacja właścicieli spółek giełdowych na liście 100 najbogatszych Polaków zapewne się powiększy.
Sporo jednak zależy od sposobu tworzenia listy – w przypadku spółek nienotowanych publicznie trudno jest zweryfikować wycenę majątku podawaną przez Forbes a ceny polskich akcji są na dość niskim poziomie.
Więc jak trafić na listę 100 najbogatszych Polaków?
Krótki przegląd listy 100 najbogatszych Polaków pokazał, że droga wiedzie właściwie jedynie poprzez założenie własnego biznesu. Branża jest w zasadzie obojętna, chociaż w tradycyjnych branżach nowe firmy muszą odebrać rynek przedsiębiorstwom, które mają już mocną pozycję rynkową i duże zaplecze kapitałowe. Inna drogą jest jest wymyślenie i zaoferowanie nowych produktów, które można oferować od razu na całym świecie. Taką drogą mogą pójść osoby z branży technologicznej.
A co Ty myślisz o liście 100 najbogatszych Polaków?
Czy marzysz aby się na niej znaleźć?
Jeśli tak to zapraszam do podzielenia się Twoją wizją w komentarzach.
„Hello world” to tradycyjnie pierwszy komunikat jaki jest wysyłany w świat przy rozpoczęciu programowania w nowym języku. Doczekał się nawet własnego hasła na Wikipedii.
Ja postanowiłem takim tytułem zainaugurować swoją działalność blogową. Blog „Z pamiętnika analityka” będzie poświęcony zagadnieniom ze świata finansów, inwestycji oraz ekonomii. Są to tematy, które którymi zajmuję się zawodowo, ale poza tym są również moją pasją. Mam nadzieję, że moje przemyślenia dotyczące tych tematów spotkają się z zainteresowaniem czytelników.
Dlaczego powstał blog?
Do tej pory byłem aktywny w internecie w 2 rolach:
na Twitterze, gdzie jestem aktywnym komentatorem na tematy powiązane z gospodarką (głównie warszawska giełda)
Nie rezygnuję z tych aktywności, ale postanowiłem poszerzyć zakres tematów na który będę pisał. 140 znaków (a tyle jest do dyspozycji w jednym tweecie) to często zbyt mało, żeby w satysfakcjonujący opisać jakiś temat. Więc postanowiłem utworzyć własny kanał w postaci bloga poświęconego tematyce finansowej.
Celem bloga „Z pamiętnika analityka” jest szeroko pojęta edukacja związana z obszarem finansów oraz inwestowania.
Z moich osobistych doświadczeń wynika, że że jest to obszar wiedzy, który jest zaniedbywany, a wręcz pomijany w systemie edukacji. Nawet ukończenie studiów ekonomicznych nie gwarantuje, że jesteśmy w stanie poruszać się pewnie i bezpiecznie w kwestii zarządzania budżetem domowym, oszczędzania albo inwestowania wypracowywanych w pocie czoła nadwyżek finansowych. Blog ma pomagać czytelnikom w decyzjach finansowych oraz inwestycyjnych.
Osobiście uważam, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze, ale moje podejście do tego tematu dobrze oddaje poniższy cytat:
Jeżeli nie będziesz panował nad pieniędzmi, to pieniądze będą panowały nad Tobą.
Wyzwania w obszarze finansów pojawiają się w życiu cały czas – kontrola bieżących wydatków, nieoczekiwane wydatki, zakupy na raty, kredyty, lokaty, karty kredytowe, kredyty hipoteczne, ubezpieczenia, inwestycje, akcje, obligacje, certyfikaty… Listę można ciągnąć w nieskończoność.
Każdy z tych obszarów może kryć wiele pułapek, a koszty błędnych decyzji mogą być bardzo wysokie. Dodatkowo wiele decyzji finansowych jest podejmowanych w pośpiechu, bez odpowiedniej analizy lub na podstawie porad osób, których interesy mogą być całkowicie sprzeczne z Twoimi interesami.
O czym planuję pisać na blogu?
Oto krótka lista tematów:
finanse osobiste i budżet domowy
inwestowanie na giełdzie
oszczędzanie na emeryturę
recenzje książek o tematyce finansowej i inwestycyjnej
polityka gospodarcza
makroekonomia
aspekty finansowe związane z prowadzeniem własnej firmy
fakty i mity związane z ekonomią i gospodarką
O czym na blogu nie planuję pisać?
Jest kilka takich tematów. O nich znajdziecie informacje na wielu innych blogach finansowych lub w innych miejscach:
analizy spółek notowanych na giełdzie – zapewne będą się pojawiać wpisy z komentarzami do jakichś spektakularnych wydarzeń, ale systematyczna analiza spółek giełdowych to działalność, którą prowadzę na portalu www.stockwatch.pl wraz z zespołem analityków i nie planuję tego zmieniać.
analiza prywatnych wydatków – być może pojawią się jakieś przykładowe informacje czy case study, ale nie planuję całościowej analizy rodzinnych wydatków. Natomiast z pewnością z czasem podzielę się moimi doświadczeniami z prowadzeniem budżetu domowego
rekomendowane spółki lub portfele inwestycyjne – można tego typu porady znaleźć na wielu blogach lub forach, ale trzeba pamiętać, że nikt nie zdejmie z inwestora odpowiedzialności za podjęcie decyzji dotyczącej inwestycji. Konsekwencje ewentualnych błędów spadną również na niego.
Jak być na bieżąco?
Najlepiej obserwować bloga w portalach społecznościowych lub zapisać się na na newsletter. Aby otrzymywać informacje o nowych wpisach, należy:
zapisać się do newsletter mailowy – formularz zapisu jest w bocznej belce
Zapraszam również do na stronę o mnie, gdzie jest kilka dodatkowych informacji na temat mojej osoby.
Trzymajcie kciuki za rozwój bloga. Jeżeli chcielibyście abym napisał o jakimś konkretnym temacie, zapraszam do podawania sugestii w komentarzach.Zapraszam do śledzenia bloga.